Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Pocałunek śmierci dla opozycji! Tusk: "Oni naprawdę kochają Polskę, tylko tego nie widać"

Ja znam tych ludzi. Oni naprawdę kochają Polskę, tylko za diabła tego czasami nie widać w ich reakcjach i sposobie mówienia – ocenił w rozmowie z portalem wp.pl szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk, odnosząc się do polskiej „opozycji demokratycznej”. Były szef RE „tłumaczył” się też z rezygnacji startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Donald Tusk / fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Sejm zajął się w czwartek projektem zmian w prawie o ustroju sądów powszechnych i ustawie o Sądzie Najwyższym. Rano, gdy Sejm decydował o włączeniu projektu PiS do porządku obrad, udziału w głosowaniu nie wzięło 32 posłów opozycji, w tym 11 z Koalicji Obywatelskiej. Posłowie KO zostali ukarani przez władze klubu karą pieniężną w wysokości 1000 złotych.

„Wpadka jest wpadką, nie ma tu co tłumaczyć, ale ja bym nie linczował posłów za to, że czasami robią jakąś głupotę” – ocenił Donald Tusk. Pytany o pożądany kształt opozycji, odpowiedział: 

Przez myśl nie może nam przejść, że jak oni kłamią, to my też zaczniemy kłamać, tylko jeszcze lepiej. To niepotrzebne. Trzeba włączyć na wyższym poziomie kreatywne myślenie, tego brakuje dziś opozycji w Polsce (...), i włączyć emocje.

Przekonywał, że zna „tych ludzi” i, że oni „naprawdę kochają Polskę, tylko za diabła tego czasami nie widać w ich reakcjach i sposobie mówienia”.

Dopytywany o motywy rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich wskazał, że w Polsce budzi emocje pozytywne i negatywne.

To dla mnie źródło wielkiej satysfakcji, bo człowiek który się zajmuje działalnością publiczną, musi budzić emocje i pozytywne i negatywne. Pytanie jest oczywiście zawsze o proporcje. Jak dzisiaj te proporcje wyglądają, nie wiem

- mówił Tusk.

Podejrzewa, że jego poglądy na świat i na Polskę "nie są jakoś unikatowe, czy ekstrawaganckie, ale chyba też nie są większościowe".

Ja nie mam jakby osobistego powodu, żeby budzić się i zasypiać z jedną myślą: chcę być prezydentem. Raz próbowałem. Byłem wiele lat premierem. Raz zrezygnowałem z kandydowania w roku 2010, chociaż bardzo wielu ludzi mnie namawiało

- przypomniał.

Przyznał też, że w ostatnich latach obserwował to, co działo się w Polsce. „Wyjechałem z Polski ciałem, wszystkie emocje zostały tam. Zresztą moi przeciwnicy i oponenci nie dali mi zapomnieć ani na sekundę” - wskazał.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl, wp.pl

#Donald Tusk #wybory prezydenckie #Koalicja Obywatelska #reforma sądownictwa

redakcja