Szef komisji wyborczej Platformy Obywatelskiej poseł Rafał Grupiński poinformował dziś, że zamiast trzech, będzie tylko jedna debata kandydatów w prezydenckich prawyborach w PO - Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka. Według Grupińskiego, nowy szef PO będzie wybrany do końca stycznia.
Zarząd PO zatwierdził dziś dwoje kandydatów w prawyborach prezydenckich - Małgorzatę Kidawę-Błońską i Jacka Jaśkowiaka.
Grupiński pytany w radiu RMF FM, czy będą trzy debaty kandydatów w prawyborach, jak pierwotnie planowano, poinformował, że będzie tylko jedna.
Po rozmowach z kandydatami uznaliśmy, że po pierwsze oboje będą bez wątpienia spotykać się w regionach z naszymi członkami, by przekonać ich do siebie przed konwencją krajową
- wyjaśnił.
Przypomniał też, że 14 grudnia odbędzie się konwencja krajowa PO, gdzie kandydaci będą się prezentować, ale już bez debaty.
Pytany o rolę, jaką widzi Platforma dla Donalda Tuska w przyszłej kampanii wyborczej kandydata PO na prezydenta, Grupiński przyznał, że bardzo liczy, iż w grudniu Tusk "trochę mocniej się włączy w politykę krajową".
Liczę bardzo, że nasz kandydat, nasza kandydatka, ta osoba, która wygra prawybory, będzie miała wsparcie Donalda Tuska w kampanii
- dodał.
Po uwadze, że sam Donald Tusk przyznał, iż "ciągnie się za nim cień niepopularnych decyzji, podejmowanych w czasie, kiedy był premierem", Grupiński był pytany, czy wsparcie byłego premiera naprawdę pomoże w tej kampanii.
Jestem przekonany, że pomoże, bo to jest tak, że wsparcie to jest coś innego, niż start osobisty
- stwierdził.
Podkreślił, że do wygrania wyborów trzeba mieć 51 proc. głosów poparcia, a więc - jak zaznaczył - "trzeba sięgnąć szeroko poza obecny elektorat Platformy". Wskazał też na konieczność "maksymalnej mobilizacji" elektoratu PO.
A wtedy słowo Donalda jest zawsze wzmacniające
- dodał.
Pytany, czy podziela wiarę lidera PO Grzegorza Schetyny w możliwość wygrania wyborów prezydenckich przez kandydata opozycji, Grupiński odparł, że "po sukcesie w tak trudnym Senacie, wstąpiła wiara w dużej części elektoratu, że jest szansa na kolejny sukces, tym razem w wyborach prezydenckich".