Podczas dzisiejszego programu #Jedziemy Michał Rachoń przedstawił woltę, jakiej Donald Tusk dokonał zarówno w kwestii muru na wschodniej granicy, jak i polityki migracyjnej.
- Dziś mamy w szeregu obrońców [granicy] nowego dzielnego rycerza, ale nie wiem, czy jak dojdzie do bitwy, to nie okaże się, że przeżył kolejną [przemianę] - mówił podczas Zjazdu Klubów "GP" Jarosław Kaczyński.
Rachoń przypomniał, że wypowiedź Tuska pada w określonym kontekście - forsowania przez Brukselę oraz Berlin tzw. paktu migracyjnego i fiaska Rady Europejskiej, której konkluzje zablokowały Polska i Węgry.
- Niemieccy politycy robią dobrą minę do złej gry, czego świadectwem są wypowiedzi szefa EPL, Manfreda Webera. (...). Weber wie, że brak zgody na dyktat UE uniemożliwia odtrąbienie sukcesu w tej spawie. Uniemożliwia przyjęcia stanu rzeczy za obowiązujący stan prawny. Aby przyklepać wszystkie założenia polityki migracyjnej, potrzebna jest zgoda wszystkich państw. Polska i Węgry taką zgodę blokują - wskazał Michał Rachoń.
Niemcy - sądząc po wypowiedziach ich polityków - oczekują na zmianę polityki Polski po wyborach i ewentualnej zmianie władzy.
Europoseł Patryk Jaki, w rozmowie w programie #Jedziemy wskazał, że projekt tzw. paktu migracyjnego przygotowała "grupa Webera".
- Prezydencja szwedzka weszła do gry później. W kwietniu Parlament Europejski przegłosował projekt migracyjny, a prezydencja szwedzka "poprawiła go". W projekcie prezydencji szwedzkiej można się "wykupić", a w projekcie "grupy Webera" nie było takiej możliwości - było tylko to, ile Komisja Europejska osób do jakiego państwa zamierza przydzielić
– mówił Jaki..
Zapytany, czy Polska będzie blokowała wszystkie konkluzje szczytów RE aż do osiągnięcia planowanego celu, europoseł odparł, że "dobrze, gdyby tak było".
- W tej chwili w UE jest system, gdzie pod pozorem traktatów rządzi naga siła. Konkluzje Rady Europejskiej to nie jest tylko "jakieś pismo", tylko to procedura traktatowa, w ramach której szefowie państw wyznaczają kierunki dla instytucji europejskich, które do tych kierunków powinny się dostosować. W praktyce mamy konkluzje, a instytucje unijne nic sobie z tego nie robią. (...) W UE są tylko pozory prawa, a rządzi naga siła. (...) Polski musi twardo powiedzieć, że w kwestii migracji nie pójdziemy dalej - dodał gość Michała Rachonia.
- Ważne, żeby powiedzieć, na czym polega problem, że Niemcy tak głośno o to walczą, pomimo że ogłosiły program przyjmowania w Afryce nawet 400 tys. migrantów rocznie, a tu kilka tysięcy chcą wrzucić do Polski. Różnica polega na tym, że Niemcy chcą obecnie wybierać w Afryce lekarzy, inżynierów itp., a do Polski chcę przerzucić tych, którzy mają kartotekę kryminalną, nie mają pracy, stwarzają problemy. Oni chcą dać nam ludzi, którzy podpalają Francję
– powiedział Jaki.
🔵TYLKO U NAS🔵
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) July 3, 2023
Patryk Jaki o planach przymusowej relokacji migrantów w UE: Oni chcą nam dać tych ludzi, którzy podpalają Francję#wieszwięcej #Jedziemy @PatrykJaki pic.twitter.com/cRzh01QEdh