Trzecie z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach ekstraklasy odnieśli w Bełchatowie piłkarze Wisły Płock. W pierwszym z sobotnich meczów 10. kolejki podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego pokonali 2:1 występujący w tym mieście w roli gospodarza Raków Częstochowa. O triumfie przyjezdnych przesądził gol Piotra Tomasika zdobyty w ostatniej minucie spotkania.
Już początek meczu mógł należeć do ekipy gości, którzy powinni objąć prowadzenie w 4. minucie. Kontrataku Wisły nie wykończył jednak Mateusz Szwoch, który nie trafił w piłkę zagraną przez Grzegorza Kuświka wzdłuż linii bramkowej. Na następne okazje – tym razem pod bramką gości – kibice w Bełchatowie musieli poczekać do 27. minuty. Dwukrotnie w dobrej sytuacji znalazł się Felicio Brown Forbes. W pierwszej napastnika Rakowa uprzedził Jakub Rzeźniczak, a w drugiej w pojedynku sam na sam górą był bramkarz płockiego zespołu Thomas Daehne.
W tej części gry częstochowianie przeważali już wyraźnie i jeszcze przed przerwą Kostarykanin wykorzystał kolejną szansę. W 42. minucie Forbes golkipera gości pokonał strzałem głową z bliskiej odległości po dokładnym dośrodkowaniu młodzieżowca Michała Skórasia. To był piąty gol 28-letniego napastnika Rakowa w dziewiątym występie w tym sezonie ekstraklasy.
Decydująca akcja meczu
Wydawało się, że będzie remis, ale wtedy do akcji wkroczyli dwaj zmiennicy z @WislaPlockSA... ?#RCZWPŁ 1:2 pic.twitter.com/L3p8ZSAaAe
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) September 28, 2019
Niewiele po wznowieniu gry w drugiej połowie za zmarnowaną okazję z początku spotkania zrehabilitował się Szwoch. Pomocnik Wisły przejął zbyt krótko wybitą piłkę przez Daniela Bartla i mimo asysty obrońców gospodarzy precyzyjnym uderzeniem przy słupku doprowadził do wyrównania. W 60. minucie Szwoch był bliski swojego drugiego gola, ale jego płaskie uderzenie nie bez trudu obronił Michał Gliwa. Chwilę później z dobrej centry Giorgiego Merebaszwiliego nie skorzystał Grzegorz Kuświk.
Do ostatniej minuty doliczonego czasu gry wydawało się, że to była ostatnia udana akcja w tym meczu i obie drużyny sprawiały wrażenie zadowolonych z podziału punktów. Wówczas jednak w pole karne gospodarzy wpadł wprowadzony na boisko kilka minut wcześniej Piotr Tomasik, który płaskim uderzeniem przy słupku pokonał Gliwę. Gol 31-letniego obrońcy oznaczał trzecią z rzędu ligową wygraną Wisły i piątą pod wodzą trenera Sobolewskiego.
Raków Częstochowa - Wisła Płock 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Felicio Brown Forbes (42-głową), 1:1 Mateusz Szwoch (53), 1:2 Piotr Tomasik (90+3)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 2 578.