Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Parlament Europejski naciska na TSUE w sprawie Polski i Węgier. Pojawił się niejasny wniosek

Europoseł Patryk Jaki potwierdził dziś, że Parlament Europejski złożył do Trybunału Sprawiedliwości UE wniosek, aby ten w przyspieszonym trybie zajął się skargą Polski i Węgier dotyczącą mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością. - Polska im przeszkadza nie ze względu na praworządność, ale ze względu na inne rzeczy. Przede wszystkim nasz kraj całkiem nieźle sobie radzi i jest na dobrej drodze, żeby w przyszłości dogonić największe państwa UE – zaznaczył polityk.

hpgruesen / CC0

- Ta informacja jest wiarygodna. Wiem, że taki wniosek został złożony - oświadczył polski polityk.

- Jest dyskusyjne, czy Parlament Europejski w ogóle ma kompetencje, żeby to robić. Z punktu widzenia moralnego, fakt że PE próbuje politycznie naciskać, żeby Trybunał działał w sprawie Polski inaczej, niż działa normalnie, mówi sam za siebie, pokazuje jakie kto ma intencje - ocenił eurodeputowany.

Pytany, jakie są formalne podstawy złożenia wniosku odpowiedział: - Mogę się jedynie domyślać, że podstawą jest efekt trilogu w ramach którego PE wspominał o tym, że oczekuje szybkiego działania w tym zakresie. Sądzę, że powołują się na ten punkt ustaleń. Jednocześnie, prawdopodobnie korzystają z art. 133 regulaminu postępowania przed Trybunałem, który określa, w jakich sytuacjach można zastosować tryb przyspieszony.

Patryk Jaki zaznaczył, że choć nie może przewidywać, jakie będzie orzeczenie Trybunału, to nie jest w tej sprawie optymistą.

- Dotychczasowe ich działanie pokazuje, że generalnie bardzo często sami mają problem z przestrzeganiem prawa, dlatego rozstrzygnięcia mogą być różne - stwierdził były wiceminister sprawiedliwości RP.

- Gdyby było tak, że wszyscy działamy w ramach prawa, to Trybunał powinien uznać racje strony polskiej, bo są one oczywiste. Tak oczywiste, że nawet prawnicy Rady pisali, że rozporządzenie (dot. mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością - red.)łamie wszelkie traktaty. Łamie podstawową zasadę, mówiącą, że instytucje unijne działają tylko na podstawie i w granicach prawa. A granice prawa wyznaczają traktaty. Traktaty zaś mówią, że oceniać praworządność można tylko na podstawie artykułu 7., a nie procedur budżetowych

- tłumaczył Jaki.

Europoseł skonstatował również, że instytucje unijne nie stosują tej samej miary wobec wszystkich państw Wspólnoty.

- Polska im przeszkadza nie ze względu na praworządność, ale ze względu na inne rzeczy. Przede wszystkim nasz kraj całkiem nieźle sobie radzi i jest na dobrej drodze, żeby w przyszłości dogonić największe państwa UE. A przecież Niemcy czy Francja wcale nie marzą o tym, żeby Polska była silna. Wiedzą też, że gdyby w RP udało się przeprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości, to nie bylibyśmy targani wewnętrznymi konfliktami, a co za tym idzie bylibyśmy silniejsi również w rywalizacji zewnętrznej. Polska wreszcie jest chrześcijańska i to ich ciągle denerwuje

- spuentował Patryk Jaki.
 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

oa