Minister edukacji Dariusz Piontkowski stał się obiektem ataków samorządowców przy okazji prowadzonej rekrutacji do szkół średnich. Jednym z wiodących krytyków rządu jest Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. "Jest to polityk z pierwszego rzędu. On dalej jest politykiem, uprawia politykę. Szkoda, że odbywa się to kosztem dzieci, stresów dużej części ludzi" - wyjaśnia minister.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski jest zagorzałym krytykiem reformy edukacji, wprowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jego starania o spotkanie z ministrem edukacji przyniosły skutek. Dariusz Piontkowski spotkał się z Trzaskowskim, po czym prezydent stolicy wyszedł i... rozpoczął ostrą krytykę rządu.
Trzaskowski powiedział, że podczas spotkania nie uzyskał odpowiedzi na podstawowe dylematy dotyczące finansowania reformy edukacji.
"Sytuacja wygląda w ten sposób, że rząd zafundował nam źle przygotowaną i kompletnie nieprzemyślaną reformę i odpowiedzialność jest w stu procentach rządu. Nikt z nas, żaden samorząd takiej reformy nie proponował. W związku z tym należało się do tej reformy dużo lepiej przygotować"
- dodał.
Na tym nie poprzestał, bowiem zamieścił również relację ze spotkania na Facebooku.
Dziś na zaczepki prezydenta Warszawy odpowiedział sam minister edukacji. Jak podkreślił, Trzaskowski to po prostu polityk PO i tym można wytłumaczyć jego krytykę wobec rządu.
"Pan Trzaskowski jest po prostu politykiem Platformy Obywatelskiej i to bardzo wysokiego szczebla, być może będzie nawet aspirował o funkcję prezydenta Polski. Niedawno był przecież posłem, wcześniej ministrem, europosłem. Jest to polityk z pierwszego rzędu. On dalej jest politykiem, uprawia politykę. Szkoda, że odbywa się to kosztem dzieci, stresów dużej części ludzi"
– skomentował minister Dariusz Piontkowski w rozmowie z Małgorzatą Raczyńską w Polskim Radiu 24.