Bydgoscy policjanci wraz z funkcjonariuszami z Torunia zatrzymali oszusta, który metodą „na policjanta” uzyskał co najmniej 46 tys. złotych. 49-latek usłyszał już zarzuty, a sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu.
W miniony poniedziałek policjanci zdobyli informację, że 49-letni Krzysztof Sz. ma brać udział w przestępstwie oszustwa metodą "na policjanta" na terenie Warszawy.
49-latek, jak ustalili funkcjonariusze, był tzw. odbierakiem. Miał odebrać pieniądze pokrzywdzonej, a przekazać je kolejnej osobie. Po dokonaniu oszustwa miał oczekiwać na odbiór gotówki w pobliżu dworca Warszawa Centralna lub w centrum handlowym.
Co więcej, wobec Krzysztofa Sz. zostało wydane postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód. Niezwłocznie zatem podjęto decyzję o zatrzymaniu go na terenie Warszawy.
W stolicy funkcjonariusze z Torunia i Bydgoszczy rozpoczęli obserwację. W jednym z butików na terenie galerii handlowej, policjanci zauważyli mężczyznę, który wyglądem odpowiadał wizerunkowi Krzysztofa Sz. Mężczyzna został zatrzymany. Potwierdził w rozmowie z kryminalnymi, że tego dnia przejął pieniądze oraz biżuterię, które zostały zawieszone w reklamówce na płocie jednej z posesji w Warszawie.
W trakcie przeszukania mężczyzny, policjanci znaleźli przy nim gotówkę w łącznej kwocie 46.710 złotych i 40 euro, schowane w różnych częściach garderoby oraz cztery złote pierścionki.
- Pieniądze w kwocie 40.500 zł oraz biżuteria, jak ustalili policjanci, pochodziły od 75-letniej mieszkanki Warszawy która, pozostawiła te rzeczy, zgodnie z „instrukcjami” oszustów, na płocie jednej z posesji. Kobieta już odzyskała utracone mienie. Pozostała gotówka trafiła do policyjnego depozytu
- mówi podinsp. Monika Chlebicz z kujawsko-pomorskiej policji.
Jak informuje policja, 49-latek jest typowany do co najmniej dziewięciu tego typu oszustw na terenie województw: pomorskiego, mazowieckiego, zachodniopomorskiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego.
Po zatrzymaniu Krzysztof Sz. trafił do komendy policji w Toruniu, gdzie usłyszał zarzuty trzech oszustw metodą na „policjanta”.
Do dwóch pierwszych doszło 12 września tego roku w Toruniu na Chełmińskim Przedmieściu. W pierwszym przypadku pokrzywdzona, sądząc, że padnie ofiarą włamania, chcąc ochronić posiadane w mieszkaniu oszczędności, wyrzuciła przez okno ponad 7 tys. złotych, które mieli przejąć rzekomi policjanci.
W drugim przypadku pokrzywdzona uwierzyła, że policjanci prowadzą akcję przeciwko oszustom bankowym i po wypłaceniu pieniędzy ze swojego rachunku przekazała oszustom ponad 27 tys. złotych.
Ostatni zarzut, jaki usłyszał 49-latek dotyczył jego udziału w oszustwie, do którego doszło w Warszawie, gdzie został zatrzymany.
Na wniosek prokuratora z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód sąd aresztował Krzysztofa Sz. na 3 miesiące.