46-latka odebrała we wtorek telefon. Męski głos poinformował ją, że jest agentem CBA i wspólnie z prokuratorem, którego nazwisko wymienił, rozpracowują grupę przestępczą, mającą w zamiarze włamać się m.in. na jej konto bankowe i ukraść pieniądze.
Mężczyzna poradził, żeby kobieta na razie nikomu nic nie mówiła o "działaniach operacyjnych agentów" a pieniądze przelała na wskazane przez niego konto bankowe, gdzie zostaną zabezpieczone do czasu złapania przestępców. Tak zrobiła.
Zaniepokoiła się dopiero następnego dnia w środę, kiedy mężczyzna nie zadzwonił do niej z kolejnymi informacjami.
"Kobieta nie doczekała się telefonu, więc przyszła na policję" – powiedział Szczepaniak.
Rzecznik przypomniał, że CBA, CBŚ czy policja nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwonią z takim żądaniem.
"Nigdy też nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach" – dodał.