Sąd Rejonowy w Legnicy tymczasowo aresztował na trzy miesiące mężczyznę, którego zatrzymano z pieniędzmi pochodzącymi z oszustwa metodą "na policjanta". Policja poszukuje jego wspólników. Straty osób starszych opiewają na kwotę niemal 230 tys. zł.
Podkomisarz Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji poinformował w środę, że zatrzymanemu przez policjantów 27-latkowi przedstawiono zarzuty dokonania dwóch oszustw na łączną kwotę niemal 230 tys. zł.
Wyjaśnił, że oszukane seniorki wierzyły, że przekazane pieniądze trafiają w ręce policjanta, który je zabezpieczy przed potencjalnym oszustwem i dokona zatrzymania nieistniejącego przestępcy.
- Zmanipulowane kobiety, bez żadnych podejrzeń, przekonane, że pomagają funkcjonariuszom, wyrzucały oszczędności przez okno. Zanim jedna z ofiar oszusta zorientowała się, że bezpowrotnie utraciła gotówkę, to policjanci kryminalni przerwali ten proceder i zatrzymali sprawcę wraz z pieniędzmi
- powiedział Jabłoński.
Dodał, że odzyskane pieniądze w kwocie prawie 80 tys. zł trafiły z powrotem do rąk jednej z pokrzywdzonych. Obecnie trwają czynności, mające na celu zatrzymanie pozostałych sprawców biorących udział w tej zorganizowanej grupie przestępczej.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego, sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego tymczasowego aresztu wobec 27-letniego oszusta. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 8 lat więzienia.
- Policjanci po raz kolejny apelują o to, aby nie przekazywać żadnych pieniędzy obcym osobom. Funkcjonariusze policji nigdy nie proszą o jakiekolwiek środki finansowe, a tym bardziej o to, żeby wyrzucać je przez okno czy też zostawiać w jakichś nietypowych miejscach
- podkreślił Jabłoński.