Cała sprawa toczy się od końca 2016 roku, kiedy to reprezentujący poszkodowanego Bogdana Chazana prawnicy Ordo Iuris zainicjowali wszczęcie postępowania karnego przeciwko Annie G. Jak się okazuje, pomimo kolejnych terminów rozpraw, prawidłowo zawiadomiona oskarżona nadal nie stawia się w sądzie oraz nie jest w stanie prawidłowo usprawiedliwić swojej nieobecności.
Prawnicy Ordo Iuris nie mają wątpliwości, że jest to działanie celowe, aby uniknąć odpowiedzialności za zniesławiające lekarza, w opinii publicznej, wpisy.
- Oskarżona Anna G. sabotuje działania Sądu poprzez nieusprawiedliwione niestawianie się na kolejnej rozprawie. Postawa oskarżonej dziwi tym bardziej, że w przeszłości za pośrednictwem mediów deklarowała pełną gotowość i chęć do stawienia się w Sądzie w celu przedstawienia dowodów, że jej historia - objęta prywatnym aktem oskarżenia, wydarzyła się naprawdę. Deklaracje oskarżonej weryfikuje fakt, że po raz kolejny prawidłowo zawiadomiona, jednak na rozprawie się nie stawiła - tłumaczy mec. Maciej Kryczka z Instytutu Ordo Iuris.
Anna G. twierdziła, że Bogdan Chazan, pracując jeszcze w Szpitalu im. Świętej Rodziny w Warszawie, odmówił jej cesarskiego cięcia z uwagi na przywiązanie do wartości religijnych.
Prawnicy reprezentujący prof. Chazana podkreślają, że cała przedstawiona przez oskarżoną sytuacja... nigdy nie miała miejsca. Zdaniem mec. Jerzego Kwaśniewskiego i mec. Macieja Kryczki publikowane przez oskarżoną wpisy wypełniają znamiona czynu zabronionego, określonego w art. 212 § 2 Kodeksu Karnego (zniesławienie za pośrednictwem środków masowego przekazu).