Kontrakt Orlenu z Saudi Aramco wypycha z polskiego rynku ropę rosyjską. Wejście Saudi Aramco wyrzuca z polskiego rynku Putina i jego spółki – powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem w #Jedziemy Maciej Małecki, wiceminister Aktywów Państwowych.
W sierpniu 2020 r. Orlen podpisał porozumienie ze Skarbem Państwa i Grupą Lotos dotyczące realizacji transakcji nabycia akcji gdańskiej Grupy, a w konsekwencji przejęcia nad nią kontroli kapitałowej.
PKN Orlen poinformował w połowie stycznia, że w ramach wyznaczonych wcześniej przez Komisję Europejską środków zaradczych dotyczących planowanego przejęcia Grupy Lotos Saudi Aramco ma kupić 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw.
Jednocześnie koncern podpisał z Saudyjczykami umowy: na dostawy ropy, współpracę w obszarze badań i rozwoju oraz wspólne analizy dotyczące inwestycji w obszarze petrochemii.
Donald Tusk robiąc objazd po Polsce zatrzymał się przy stacji Lotosu, by zaatakować rządz. Przekonywał, że trzeba zatrzymać fuzję Orlen-Lotos.
O sprawę zapytany został Maciej Małecki, wiceminister MAP.
Polska jest ostatnim krajem w Unii Europejskiej, gdzie ten sam właściciel, czyli Skarb Państwa ma dwie rywalizujące ze sobą spółki paliwowe: Orlen i Lotus. Teraz proszę sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w interesie tych, którzy nam sprzedają ropę jest, żeby do rozmów siadała jedna większa, silniejsza polska firma, czy dwie, które ze sobą rywalizują i które można rozgrywać? Donald Tusk chce utrzymania takiego stanu, żeby w Polsce był rozdrobniony rynek paliwowy, żeby nie było firmy, która będzie w stanie skutecznie rywalizować na rynku międzynarodowym. Połączony Orlen z Lotosem i PGNiG to jest ponad 200 miliardów przychodów rocznie, to jest wskaźnik EBITDA na poziomie ponad 20 miliardów złotych, to są potężne możliwości inwestycyjne
– mówił Małecki.
Orlen skonsolidowane z Lotosem i z PGNiG wejdzie do ekstraklasy firm paliwowych w Europie, będzie na poziomie hiszpańskiego Repsola, będzie grał w tej samej lidze, co największe firmy w Europie i będzie skuteczniejszym konkurentem tych firm. Czyli Orlen dowodzony przez prezesa Obajtka będzie się mocniej rozpychał na rynku międzynarodowym, tym samym trochę pozmienia obecny podział sił i wygra więcej dla Polski. Ale jeśli Orlen wygra więcej dla Polski, to ktoś inny będzie musiał stracić i oddać ten swój kawałek tortu
– dodał.
Michał Rachoń przypomniał, że politycy opozycji i przewodniczący Platformy Obywatelskiej mówią, że to nie jest żadna fuzja, że to jest de facto wyprzedaż Lotosu. Jak pan odniesie się do tych argumentów, dwa główne, które są dyskutowane w przestrzeni publicznej to sprzedaż 400 stacji należących do Lotosu i sprzedaż 30 proc. wydzielonych akcji jak rozumiem rafinerii wchodzącej w skład Lotosu? – pytał.
Zarzuty opozycji to jest kompletna bzdura. Pierwsza sprawa, stacje benzynowe to nie jest infrastruktura krytyczna. W Polsce mamy ponad 8000 stacji benzynowych. Część tych stacji ma przyszłość, część ma mniejsze znaczenie i po fuzji Orlen Lotos, spełniając zalecenia Komisji Europejskiej połączony Orlen z Lotosem będzie oddawał 417 stacji benzynowych. Tu jako kontrahent został wybrany węgierski MOL, który jest w Polsce od ćwierć wieku obecny na stacjach benzynowych pod marką Slovnaft
– tłumaczył.
Wiceminister podał, że wchodzimy na rynek słowacki, węgierski. „Te stacje, które Orlen wymienia z MOLem i te które będą na rynku polskim i tak będą zasilane z polskich rafinerii, czyli i tak będzie tam sprzedawane paliwo z Orlenu” – podał Małecki.
Dodał, że w umowach przedwstępnych zostało zapisane, że stacje, które zostaną kupione przez MOL będą zaopatrywane przez paliwo przerabiane w rafineriach Orlenu.
Redaktor pytał o wejście Saudi Aramco na polski rynek. „Z oficjalnych komunikatów wynika, że oznacza to w efekcie, wprowadzenie połowy zużywanej w polskim systemie ropy z kierunku Saudyjskiego, w przeciwieństwie do sytuacji, którą mamy w tej chwili” – pytał Rachoń.
Kontrakt Orlenu z Saudi Aramco wypycha z polskiego rynku ropę rosyjską. Wejście Saudi Aramco wyrzuca z polskiego rynku Putina i jego spółki. Orlen będzie kupował 400 tys.baryłek ropy rocznie, to jest 20 mln ton ropy z Saudi Aramco, a polska gospodarka potrzebuje 27mln ton ropy. I to będzie ropa, która do Polski będzie mogła przypływać drogą morską. Nie będzie płynęła rosyjskimi rurociągami. Już dzisiaj Orlen zatrzymał bieżące zakupy rosyjskiej ropy. Kiedy przejmowaliśmy władzę w Polsce, rosyjska ropa to było ponad 90 proc. w polskiej gospodarce. Dziś Orlen przerabia 30 proc. rosyjskiej ropy – to są te długoterminowe kontrakty, których nie można wypowiedzieć bez sankcji europejskich
– podkreślił.