"Szef PO Donald Tusk posługuje się mową nienawiści i kłamstwami wobec wszystkich, których definiuje jako wrogów politycznych. Obawiam się, że to jeden z niewielu pomysłów PO na kampanię wyborczą" - ocenił minister w KPRM Michał Dworczyk.
W poniedziałek Dworczyk wysłał do Tuska oficjalne pismo przedprocesowe, w którym domaga się przeprosin oraz zaniechania rozprzestrzeniania informacji, jakoby był zaangażowany w nielegalne składowiska odpadów. Dworczyk dał na to Tuskowi 2 dni; zapowiedział również, że w przypadku braku reakcji, skieruje sprawę na drogę sądową. To ciąg dalszy sprawy po wypowiedzi lidera PO na spotkaniu z wyborcami w Ostródzie. Mówił wtedy o "śladach prowadzących do Dworczyków"
W reakcji na te słowa Michał Dworczyk wezwał wówczas Tuska do przeprosin i wycofania się z - jak zaznaczył - pomówień.
Dziś Dworczyk powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że Donald Tusk prowadzi kampanię wyborczą, posługując się "mową nienawiści i kłamstwami wobec wszystkich, których definiuje jako wrogów politycznych".
Niestety, obawiam się, że jest to jeden z niewielu pomysłów PO i przewodniczącego Donalda Tuska na kampanię. Cała gama kłamstw i oszczerstw oraz szczucia, które możemy obserwować na każdym spotkaniu Donalda Tuska jest tego dowodem
"Namawiam wszystkich, którzy zostali - podobnie jak ja - pomówieni, czy oczernieni, żeby podejmowali kroki prawne. Jeżeli nie można w drodze porozumienia uzyskać przeprosin i wycofania się z tego rodzaju kłamstw, to każdy, dbając o swoje dobre imię, powinien rozważyć wejście na drogę sądową" - dodał polityk.