Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Dostał 24 godziny, nie przeprosił. Dworczyk kieruje do Tuska specjalne pismo i ostrzega...

W związku z ostatnimi słowami krytyki Donalda Tuska pod adresem ministra w KPRM Michała Dworczyka, zaatakowany polityk poinformował w sieci, że wysłał do lidera PO oficjalne pismo przedprocesowe. W myśl pisma, Dworczyka domaga się od Tuska m.in. zaniechania rozprzestrzeniania informacji, jakoby był zaangażowany w nielegalne składowiska odpadów. Polityk zapowiedział jednocześnie, iż w przypadku braku reakcji, sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.

Michał Dworczyk/Donald Tusk
Michał Dworczyk/Donald Tusk
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Sprawa ta jest powiązania z wypowiedzą przewodniczącego Platformy Obywatelskiej podczas spotkania w Ostródzie w miniony czwartek - tego spotkania, na które wieloma autokarami dowiezieni zostali ludzie z... Warszawy.

Tusk nawiązał wówczas do pożarów składowisk odpadów i śmieci, które miały miejsce m.in. w Lubuskiem.

"Dlaczego teraz zaczęły płonąć te miejsca? Bo ci, którzy we współpracy z PiS-owską władzą, takich miejsc, gdzie te ślady prowadzące do Dworczyków, najwyższych byłych i aktualnych funkcjonariuszy PiS-owskich, ślady ich zaangażowania w nielegalne składowanie trujących odpadów, oni wszyscy wiedzą, że za dwa miesiące będzie już można naprawdę sprawdzić, co, kto przywiózł, gdzie składował i kto na tym zarabiał pieniądze"

– mówił do zgromadzonych, atakując rządzących. 

W pewnym momencie zrobił to wyjątkowo bezczelnie - pod adresem Michała Dworczyka - ministra w KPRM.

"Pan minister Dworczyk nie będzie już mógł powiedzieć tak, jak to zrobił kilka miesięcy temu, że sobie nie życzy kontroli w firmie, która jest z nim nieformalnie powiązana i która ma gigantyczne składowisko czy wysypisko gdzieś na Dolnym Śląsku"

– rzucił Tusk.

Jak stwierdził - "jedyną metodą, żeby zamazać te ślady przestępstwa, żeby zniszczyć dowody tego śmieciowego biznesu, tej śmieciowej mafii, to są pożary, bo nie będzie czego badać". 

Przeprosi i wycofa się z pomówień?

Na odpowiedź, Donald Tusk nie musiał czekać zbyt długo. W reakcji słowa, które wybrzmiał z jego ust, Michał Dworczyk wezwał wówczas szefa PO do przeprosin oraz wycofania się z - jak podkreślił - pomówień. Lider Platformy Obywatelskiej dostał na to 24 godziny. Dworczyk zaznaczył, iż w przypadku braku reakcji, sprawa zostanie skierowana na ścieżkę sądową. 

Dziś w godzinach porannych na Twitterowym profilu ministra w KPRM pojawił się kolejny wpis w tejże sprawie.

"Przewodniczący Donald Tusk postanowił najwyraźniej prowadzić kampanię opartą na kłamstwach, manipulacjach i rozpalaniu złych emocji. Praktycznie każde jego spotkanie to seans nienawiści wobec politycznych oponentów. W tej grupie znalazłem się również ja, co poskutkowało szeregiem pomówień i kłamliwych ataków"

– brzmi fragment wpisu.

Jak poinformował Dworczyk, w dalszej części postu - "przewodniczący Donald Tusk nie skorzystał z możliwości wycofania się ze swoich słów, dlatego wysłałem dziś oficjalne pismo przedprocesowe, po którym - w przypadku braku reakcji - skieruję sprawę do sądu".

Oprócz opisu, polityk opublikował również fragment pisma, które wysłał do przewodniczącego PO. Wzywa w nim m.in. do "natychmiastowego zaniechania rozproszeniami jakimkolwiek osobom trzecim, w jakiejkolwiek formie i przy użyciu jakichkolwiek środków przekazu, treści naruszających dobra osobiste pana Michała Dworczyka, tj. twierdzeń, że pan Michał Dworczyk był w jakikolwiek sposób zaangażowany w nielegalne składowanie trujących odpadów oraz, że jest nieformalnie powiązany z firmą posiadającą składowisko na Dolnym Śląsku, a także sugestii, że w jakikolwiek sposób starał się utrudniać lub blokować kontrole w tej firmie".

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com, PAP

#Michał Dworczyk #Donald Tusk #polityka #opozycja #Polska

Anna Zyzek