"To szereg fake newsów i zwykłego hejtu" - tak minister Zbigniew Hoffmann określił zarzuty posłów Adama Szłapki (KO) i Krzysztofa Gawkowskiego (Lewica) pod adresem wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, które padły podczas obrad sejmowej komisji spraw wewnętrznych.
Sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji dziś wczesnym popołudniem zajęła się wnioskiem KO (poparli go również posłowie Lewicy) o wotum nieufności dla Kaczyńskiego, który w rządzie odpowiada za bezpieczeństwo (kieruje też Komitetem ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych).
Szef klubu lewicy Krzysztof Gawkowski i poseł KO Adam Szłapka, uzasadniając wniosek, sformułowali szereg zarzutów pod adresem lidera PiS dotyczących głównie wydarzeń podczas listopadowych protestów Strajku Kobiet. Przypomniano m.in. użycie przez policję gazu wobec demonstrantów, w tym posłanek: Magdaleny Biejat (Lewica) i Barbary Nowackiej (KO) oraz interwencję uzbrojonych w pałki teleskopowe nieumundurowanych funkcjonariuszy 18 listopada.
Do słów polityków opozycji odniósł się podczas obrad komisji minister w KPRM, sekretarz Komitetu ds. Bezpieczeństwa Zbigniew Hoffmann. Minister uznał wystąpienia przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej i Lewicy za niemerytoryczne.
- W wystąpieniach tych panów pojawiło się szereg takich antygodnościowych, insynuacyjnych wypowiedzi pod adresem pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, szereg fake newsów, zwykłego hejtu i czegoś - aż boję się użyć tego słowa - co niestety wskazuje na nienawiść wobec człowieka
- mówił Hoffmann, kierując te słowa do Gawkowskiego i Szłapki.
Zastanawiał się też, co jest przyczyną takiej postawy, czy są nią "kompleksy" wobec prezesa PiS z powodu jego zwycięstw wyborczych.
Minister przypomniał też, że jest sekretarzem Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. "Ja to wiem, ale pytanie czy premier to wie?" - zażartował Gawkowski, wywołując śmiech na sali.
- Panie pośle, zapewniam, że pan premier jest doskonale zorientowany, ponieważ to on mnie powołał na to stanowisko
- odparł Hoffmann, stając w obronie Kaczyńskiego.
Minister poinformował też, że Komitet, wbrew zarzutom opozycji, spotyka się regularnie co tydzień. Zastrzegł jednak, że jego posiedzenia są niejawne, więc nie może zdradzić żadnych szczegółów tych obrad.