Próba powiązania mechanizmu tzw. "praworządności" z unijnym budżetem doprowadziła do wielu ożywionych dyskusji. Opozycja krytykuje polski rząd za sprzeciw w tej sprawie, a europoseł Patryk Jaki odpowiada: "Niemcy nie będą nas uczyć praworządności!".
Państwa członkowskie Unii Europejskiej nie osiągnęły w ubiegły poniedziałek jednomyślności ws. wieloletniego budżetu UE i decyzji ws. funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z tzw. praworządnością. Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.
Sprzeciw Polski wobec wiązania unijnych funduszy z bliżej nieokreśloną "praworządnością" spowodował zmasowaną krytykę rządu przez środowiska liberalne i lewicowe. Właśnie do nich kilka słów skierował dziś jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy:
- Niemcy nie będą nas uczyć praworządności! Mają najbardziej upolityczniony system wyboru sędziów w UE. Więc argumentami o tym, „że może to prawda, ale u nas jest wyższa kultura niż w Polsce” mogą karmić pełnych kompleksów polityków opozycji
- skomentował na Twitterze europoseł PiS Patryk Jaki. Do swojego komentarza dodał wypowiedź z dyskusji w jednym z programów telewizyjnych, gdzie gościł wraz z Andrzejem Szejną z Lewicy.
Niemcy nie będą nas uczyć praworządności! Mają najbardziej upolityczniony system wyboru sędziów w UE. Więc argumenty o tym, „że może to prawda, ale u nas jest wyższa kultura niż w Polsce” mogą karmić pełnych kompleksów polityków opozycji. pic.twitter.com/k5dmRYtxPD
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) November 23, 2020