Była prezydent Warszawy, która sprawowała władzę w stolicy w latach 2006-2012 gościła dziś w Radiu Zet. Podczas rozmowy o awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka" stwierdziła, że winę za to ponoszą... Lech Kaczyński, oraz Sławomir Skrzypek. - Obaj zginęli w katastrofie Smoleńskiej w 2010 roku, a więc przynajmniej trzy lata przed oddaniem "Czajki" do użytkowania - skomentował rewelacje HGW poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Lisicki.
W sobotniej rozmowie red. Joanna Komolka zapytała wprost o odpowiedzialność za aferę - "Czuje się pani odpowiedzialna?".
Przede wszystkim odpowiedzialny jest PiS, że prawie stracił pieniądze w latach 2004-2006. Ja to dziś dnia mam projekt umowy, który miał być podpisany jako wiceprezesa EBOR-u.
- zaczęła niespodziewany wywód Gronkiewicz-Waltz.
Na budowę oczyszczalni, która powinna być zrealizowana w roku 2004, kiedy ja jeszcze nie byłam prezydentem, nawet nie myślałam, że będę prezydentem.
- dodała
Reporterka zapytała o stanowisko byłej prezydent Warszawy co do tej budowy. "Podobno pani protestowała przeciwko tej budowie, tak mówi Jarosław Kaczyński" - mówiła.
No to jemu się wydaje, że protestowałam, ponieważ ja jestem gotowa mu pokazać, że Lech Kaczyński i Sławomir Skrzypek, i pan Bohatkiewicz, wszyscy już nie żyją, mieli podpisać z EBOR-em dużą pożyczkę, a tam po drugiej stronie jest moje nazwisko i szefa infrastruktury EBOR-owskiej. Widocznie pan Jarosław Kaczyński o tym nie wie. I wtedy pan Sławomir Skrzypek, jak myśmy przyszli do ratusza, odmówił podpisania tej umowy, nie wiem do dziś dnia dlaczego. W każdym razie pieniądze mało, a by przepadły. Dopiero ja z Michałem Olszewskim żeśmy tak często jeździli do Brukseli, że pieniądze nawet jeszcze większe w końcu żeśmy dostali. Tak że niestety to była wina poprzednich rządów PiS-u, a nie moja, i nie dam sobie tego wmówić, bo mam to napisane na piśmie.
- odparła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać - pierwsi zareagowali internauci. "Czyli drwiny Jachiry z ofiar katastrofy smoleńskiej to nie 'wypadek przy pracy". HGW robi to samo"; "Za awarię odpowiedzialny jest Wars i Sawa" - czytamy w komentarzach na Twitterze.
Czyli drwiny Jachiry z ofiar katastrofy smoleńskiej to nie "wypadek przy pracy".
— Janina (@Janinarokmalpy) 28 września 2019
HGW robi to samo.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Za awarię ściekową w Warszawie odpowiedzialny jest Wars i Sawa, bo zachciało im się chałupę postawić nad Wisłą.
— Jarek Włodarz ?? (@Duke_Nukem_PL) 28 września 2019
Skandaliczną wypowiedź byłej prezydent stolicy skomentował także poseł Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Lisiecki, były radny Warszawy i burmistrz Pragi.
Przypomnijmy pani Hannie Gronkiewicz-Waltz, że pan Lech Kaczyński Warszawą nie rządził od 2005 roku. Natomiast obaj, zarówno Lech Kaczyński, jak i Sławomir Skrzypek, zginęli w katastrofie Smoleńskiej w 2010 roku, a więc przynajmniej trzy lata przed oddaniem "Czajki" do użytkowania
- powiedział Lisiecki na nagraniu opublikowanym na Twitterze.
HGW zrzuca winę za awarię oczyszczalni ścieków Czajka na Lecha Kaczyńskiego. Przypomnijmy więc kilka faktów... https://t.co/iYNbqiUSFI pic.twitter.com/xqaGWOeTLN
— Paweł Lisiecki ?????? (@lisieckipawel) 28 września 2019