Homilię wygłosi przewodniczący Zespołu KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia bp Romuald Kamiński.
Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia ks. prał. Arkadiusz Zawistowski w specjalnym komunikacie napisał, że mimo epidemii nie chce przerywać wieloletniej tradycji pielgrzymowania służby zdrowia na Jasną Górę.
"W związku z obecnie panującą pandemią koronawirusa nie mogą odbywać się wydarzenia o charakterze masowym. 96. Ogólnopolska Pielgrzymka Służby Zdrowia będzie miała zasadniczo charakter duchowy. Na Jasnej Górze będzie obecna nieliczna grupa przedstawicieli służby zdrowia".
- W tym roku chcemy podziękować Bogu za wszystkich odważnych medyków, a więc lekarzy, pielęgniarki, ratowników medycznych i diagnostów laboratoryjnych, którzy stanęli na pierwszej linii frontu walki o zdrowie i bezpieczeństwo chorych na koronawirusa. Chcemy też, pamiętać o tych osobach z personelu medycznego, którzy sami zachorowali i umarli z tego powodu – powiedział Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia.
Wspomniał, że jest możliwość duchowego łączenia się za pośrednictwem mediów, bo 24 maja msza św. będzie transmitowana o godz.11.00 przez TVP1.
Pielgrzymka odbędzie się pod hasłem "Wielka tajemnica wiary".
- Patrząc na Jezusa, chcemy uczyć się od niego składać nasze życie w ofierze, co wydaje się szczególnie ważne dziś, kiedy przeżywamy pandemię i kiedy tak wielu członków personelu medycznego naraża własne zdrowie, niosąc pomoc innym
– powiedział ks. Zawistowski.
Zwrócił uwagę, że źródłem poświęcenia powinna być miłość.
- Tego uczymy się w każdej mszy św., która jest uobecnieniem ofiary Jezusa na krzyżu. Wchodząc w tę tajemnicę i czerpiące z niej potrzebne łaski, chcemy iść do ludzi i służyć im z miłością. Nie chodzi bowiem o ofiarę dla samej ofiary, ale o miłość do człowieka. Bez niej trudno jest autentycznie służyć w zawodach medycznych – powiedział.
Wspomniał, że z powodu epidemii kapelani w niektórych placówkach medycznych nie mają bezpośredniego dostępu do chorych.
- Jest to w pewnym stopniu dziś ograniczone. Dużo zależy od ustaleń między kapelanem a dyrekcją danego szpitala, lekarzem epidemiologiem czy lekarzami na konkretnych oddziałach. Najczęściej jesteśmy do dyspozycji, czekając na wezwanie
– powiedział ks. Zawistowski.
Przyznał, że bywają kapelani, którzy mają zgodę, aby codziennie z obchodem przejść po szpitalu, szczególnie tam, gdzie są ciężej chorzy.
- Trzeba jednak zachować środki szczególnej ostrożności, a więc używać środków ochrony osobistej, pytać lekarza czy dyżurującej na danym oddziale pielęgniarki – powiedział.
Przypomniał, że pacjent ma prawo do opieki duszpasterskiej.
- Czasami sam personel medyczny zgłasza, dzwoniąc do kapelana i informując go, że jest potrzebny
– dodał ks. Zawistowski.
Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia powiedział, że mimo epidemii w większości szpitali kaplice są otwarte i odbywa się w nich codziennie msza św., w której uczestniczy personel medyczny.
- Chorzy mają ograniczoną możliwość uczestniczenia w takich liturgiach. Poza tym kaplice są małe i niewiele osób może do nich wejść – zauważył.
Zapewnił, że w szpitalach jednoimiennych od początku epidemii chorzy mają dostęp do posługi duszpasterskiej.
- Kapelani, po uprzednim przeszkoleni, posługiwali tam, korzystając oczywiście ze specjalnych kombinezonów i środków ochrony osobistej.
- Jestem pełen ufności, że szybko powrócimy do normalnego rytmu naszych obchodów, spotkań, modlitwy z chorymi zarówno na oddziałach, jak i w kaplicach szpitalnych – dodał.