Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Oficer szkoleniowy UB, czyli kim jest "Pan Staszczyk", który stanął w obronie Grodzkiego

Kim jest słynny "Pan Staszczyk", na którego dziś na konferencji prasowej powołał się marszałek Senatu Tomasz Grodzki? Okazuje się, że prawdopodobnie... byłym pracownikiem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Marszałek Grodzki, pytany o przeszłość informatora, nie potrafi precyzyjnie odpowiedzieć.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska; twitter.com

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki odpierał dziś zarzuty dotyczące oskarżeń o przyjmowanie łapówek w czasie, gdy pracował jako lekarz. Podczas konferencji prasowej ujawniona została lista osób, które zostały pozwane przez marszałka Grodzkiego, padały nawet stwierdzenia, że to "zamach na konstytucyjny organ państwa".

Podczas konferencji prasowej marszałek Grodzki puścił nagranie, na którym wypowiadać ma się jego pacjent. Starszy mężczyzna mówi, że przyszła do niego osoba, która oferowała mu 5 tysięcy złotych w zamian za napisanie oświadczenia o tym, że marszałek Grodzki przyjmował od niego pieniądze na leczenie. "Pan Staszczyk", jak nazywał go Tomasz Grodzki, nie zgodził się na tę propozycję i miał powiadomić o tym samego profesora, obecnie marszałka Senatu.

Teraz okazuje się, że bohater dzisiejszego nagrania może mieć niechlubną przeszłość. Informuje o niej Samuel Pereira:

Dane dotyczące Tadeusza Staszczyka (w przypadku pacjenta marszałka Grodzkiego oraz oficera UB mamy do czynienia z tą samą datą urodzenia) są dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej IPN. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki, zapytany o to na koniec konferencji prasowej, przyznał, że nic o tym nie wie, a poza tym przysięgał jako lekarz, że leczył będzie wszystkich niezależnie od poglądów.

 



Źródło: Niezalezna.pl, twitter.com

#Tomasz Grodzki

redakcja