GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Odnaleziono szubienicę, na której powieszono gen. "Nila"

Na filmie udostępnionym przez TVP znaleźliśmy wypowiedź Władysława Bartoszewskiego, dzięki której doszliśmy do miejsca ukrycia części szubienicy, na której powieszono gen. Fieldorfa - powiedział dyr. Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL Jacek Pawłowicz .

ipn.gov.pl

W dawnym areszcie śledczym na warszawskim Mokotowie trwa budowa Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL; planowane są kolejne prace poszukiwawcze oraz ekshumacyjne. Dzięki analizie materiałów archiwalnych, znaleziono ukryte części szubienicy, na której stracono generała Augusta Fieldorfa "Nila".

- Znajdujemy się w miejscu, w którym była szubienica. Ślady murowania wskazują, że była tu zainstalowana dużo wcześniej niż w latach stalinowskich. Najprawdopodobniej, jest to szubienica przedwojenna - jej elementy odnaleźliśmy w ukrytym dole, który był zalany betonem. Służył on jako zapadnia podczas egzekucji. Wszystkie części szubienicy zostały skute, wrzucone do tego dołu, a potem zasypane gruzem i zabetonowane, równo z posadzką - powiedział dyr. Jacek Pawłowicz.

- Analizując filmy, które udostępniła nam TVP, znaleźliśmy wypowiedź Władysława Bartoszewskiego - był więźniem na Rakowieckiej w okresie stalinowskim. Bartoszewski opowiada i pokazuje przestrzeń pawilonu I. Pracując wówczas na terenie drukarni, gdzie pracowali więźniowie, dostał informacje od Niemców - którzy także byli tutaj więzieni - że w piwnicy powieszono generała - wyjaśnił Pawłowicz.

- Sama wnęka pod szubienicą jest całkowicie oryginalna. Nic tu nie było ruszane - podkreślił. - Myśmy tylko wyjęli z niej elementy szubienicy, bloczki na których wisiała lina, kołowrót do jej podciągania oraz zapadnie. Zapadnia jest absolutną "relikwią". Dwuskrzydłowa zapadnia składa się ze starych desek, z odbojnikami. Każdy element tego co odnaleźliśmy jest przedmiotem, który był wykorzystywany do mordowania Polaków - powiedział dyr. muzeum.

Kompleks byłego aresztu to miejsce, w którym przetrzymywano, torturowano i mordowano żołnierzy II konspiracji w okresie stalinizmu PRL. Wciąż poszukiwane są szczątki zamordowanych oraz dawne pomieszczenia użytkowe aresztu, jak np. zawalone tunele podziemne.

Przypadek demontażu i zamurowania szubienicy na Rakowieckiej to wg dyr. Pawłowicza, jeden z elementów ukrywania miejsc zbrodni komunistycznych, w okresie współczesnej Polski.

- Tego typu rzeczy, na początku lat 90-tych, działo się w areszcie na Mokotowie dużo więcej. Zostały wtedy zniszczone karcery, które były w piwnicach. Zlikwidowano cele, które były po drugiej stronie korytarza pawilonu I, gdzie było tzw. twarde łoże. To były specjalne, karne cele wykorzystywane podczas stanu wojennego. Wielu ludzi, którzy obecnie są znanymi postaciami, przeszło przez te cele. Wielu z nich do dziś pyta czy jeszcze tu są, kiedy tu przychodzą. Niestety zostały one zniszczone na początku istnienia współczesnej Polski - podsumował.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#więzienie #Mokotów #Warszawa #szubienica #gen. Nil #August Fieldorf

redakcja