3 kwietnia Anna Wójcik wyszła z aresztu w Katowicach. Kobieta była tymczasowo aresztowana przez około dwa miesiące w związku ze śledztwem w sprawie rzekomych nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jak wielokrotnie pisaliśmy, areszt dla kobiety dramatycznie wpłynął na stan jej niepełnosprawnego syna. 13-latek próbował nawet popełnić samobójstwo.
"Wspólnie z mec. Krzysztofem Wąsowskim podjęliśmy decyzję o częściowym zaskarżeniu postanowienia Prokuratury Krajowej wprowadzającego względem Pani Anny Wójcik tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze w miejsce aresztu" - poinformował adwokat Adam Gołoma.
Dlaczego? Bo jesteśmy przekonani, że nasza klientka nie jest niczemu winna, a to obliguje nas do podważenia zasadności zastosowania również środków nieizolacyjnych, jak choćby poręczenia, udzielonego z inicjatywy TV Republika.
– zaznaczył obrońca Anny Wójcik.
- Zażalenie zostało złożone. Sprawę rozstrzygnie zatem Sąd - podsumował mecenas.
Wspólnie z mec. @KaW1944 podjęliśmy decyzję o częściowym zaskarżeniu postanowienia @PK_GOV_PL wprowadzającego względem Pani Anny Wójcik tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze w miejsce aresztu. Dlaczego ? Bo jesteśmy przekonani, że nasza klientka nie jest niczemu winna, a to…
— Adam Gomoła (@antylis) April 11, 2025