Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Obajtek: Nie będę małpą w cyrku Szczerby. „Nie zostałem skutecznie wezwany przed komisję”

Daniel Obajtek wskazał w mediach społecznościowych, że nie został skutecznie wezwany na posiedzenie komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej. Komisja planowała przesłuchanie byłego szefa Orlenu we wtorek. - Nie będę małpą w cyrku Szczerby - napisał Obajtek.

Daniel Obajtek
Daniel Obajtek
Filip Blazejowski - Gazeta Polska

We wtorek komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej planuje przesłuchanie byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, którego chce pytać o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji spółki - Olefiny III. Szef komisji Michał Szczerba (KO) w niedzielę na platformie X zamieścił kopię wezwania Obajtka oraz skany z Prokuratury Krajowej, CBA oraz Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach mówiące o tym, że wezwania byłemu szefowi Orlenu nie udało się dostarczyć.

Dzisiaj w mediach społecznościowych Obajtek stwierdził, że "nie będzie małpą w cyrku Michała Szczerby".

- Nie dacie sobie zrobić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna. Z wizami mam tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie. Na dowód załączam wypowiedź dyrektora Jakuba Zgorzelskiego z konsorcjum, które realizuje budowę kompleksu Olefiny III - napisał były prezes Orlenu.

W przywołanym fragmencie materiału Polskiej Agencji Prasowej, Zgorzelski stwierdził, że rekrutację "pracowników zatrudnianych przy budowie kompleksu Olefiny III (...) prowadzą podwykonawcy konsorcjum Hyundai Engineering Tecnicas Reunidas". Zaznaczył, że pracownicy z zagranicy przebywają na terenie budowy "w sposób planowy, zgodnie z wymogami procesu inwestycji".

W dołączonym do wpisu oświadczeniu, Obajtek podkreślił, że "jest człowiekiem, który szanuje organy państwa i polskie prawo, w tym działające komisje sejmowe".

- Przed oblicze komisji śledczej, mimo medialnych doniesień, nie zostałem jednak skutecznie wezwany. Zgodnie z ustawą o komisji, pisma doręcza się za pokwitowaniem odbioru osobiście do rąk adresata. Odbiór pisma powinien zostać potwierdzony własnoręcznym, czytelnym podpisem zawierającym imię i nazwisko na zwrotnym pokwitowaniu. Taka sytuacja nie miała miejsca

- wskazał Daniel Obajtek.

W jego ocenie, wezwanie go na krótko przed wyborami przed komisję to "element gry politycznej i próba zohydzenia jego osoby".

Podkreślił, że rekrutację prowadził wykonawca inwestycji Olefiny III i do niego komisja powinna kierować pytania. - Chyba, że celem jest zniszczenie kolejnej inwestycji Orlenu, która obecnie największą inwestycją petrochemiczną w Europie - dodał.

Daniel Obajtek zapewnił, że "będzie do dyspozycji komisji śledczej po wyborach". - Wierzę, że wtedy członkowie komisji łatwiej skoncentrują się na kwestiach merytorycznych, stając się wolnymi od politycznych, a niekiedy i emocjonalnych przesłanek - dodał.

 



Źródło: niezalezna.pl

dm