Dzisiejsze spotkanie u prezydenta Andrzeja Dudy z I prezes SN Małgorzatą Gersdorf, prezesem Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Józefem Iwulskim oraz prezesem NSA Markiem Zirk-Sadowskim dotyczyć będzie przyszłości w zarządzaniu SN i NSA - poinformował szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Szczerski powiedział, że prezydent zaprosił prezesów na godz. 16.15.
- Rozmowa będzie dotyczyła przyszłości w zarządzaniu SN i NSA w związku ze zmianami wynikającymi z przepisów ustawy o SN.
Prezydent Andrzej Duda powiedział dziś dziennikarzom, że zakłada, że przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym będą przestrzegane, "bo tego wymaga praworządność".
- W tej chwili toczą się procedury, jeżeli chodzi o sędziów, którzy chcą pozostać w Sądzie Najwyższym, złożyli stosowne wnioski – te sprawy są w tej chwili przekazane do Krajowej Rady Sądownictwa i tam będą opiniowane
– poinformował Andrzej Duda.
- Natomiast jeżeli chodzi o tych sędziów, którzy przechodzą w stan spoczynku na mocy przepisów ustawy – bo to chcę z całą mocą podkreślić, tu nie ma żadnej decyzji prezydenta, to jest po prostu ustawa, która o tym przesądza (...) – po prostu sędziowie przechodzą w stan spoczynku z końcem dzisiejszego dnia, czyli od jutra już będą sędziami w stanie spoczynku, w związku z tym są potrzebne określone działania zgodnie z przepisami ustawy
- podkreślił prezydent.
Andrzej Duda był pytany o dzisiejszą wypowiedź Gersdorf, która zapowiedziała, że nie przyjmie od niego pisma w sprawie przejścia w stan spoczynku, ponieważ czuje się prezesem Sądu Najwyższego do 2020 roku.
- Spotkamy się dzisiaj, są przepisy ustawy, (które) wiążą każdego sędziego. Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości - zwłaszcza I prezes Sądu Najwyższego - ma na przykład możliwość wniesienia stosownego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, aby została sprawdzona zgodność przepisów ustawy z konstytucją. O ile mi wiadomo, z tej możliwości nie skorzystała ani I prezes Sądu Najwyższego, nie skorzystał także Rzecznik Praw Obywatelskich, ani żaden inny podmiot. W związku z powyższym, rozumiem, że nie mają wątpliwości i w związku z tym zakładam, że przepisy ustawy będą przestrzegane, bo tego wymaga praworządność
– oświadczył prezydent.