Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

O co tak naprawdę chodzi Katzowi? „Izrael chciałby być głównym punktem skupienia USA”

Szef izraelskiej dyplomacji Israel Katz nie zamierza przepraszać za swoje skandaliczne słowa o tym, że "Polacy antysemityzm wyssali z mlekiem matki". O co tak naprawdę chodzi politykowi? Na to pytanie próbowali znaleźć odpowiedź goście redaktora Tomasza Sakiewicza w "Politycznej kawie" w Telewizji Republika. - Wystąpienie Katza to uwikłanie w wewnętrzne rozgrywki Izraela. Izrael chciałby być głównym punktem skupienia Stanów Zjednoczonych, a my jesteśmy ich rywalem – powiedział b. minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
flickr.com/Helping Hand Coalition/CC BY-SA 2.0

To niebywała niegodziwość. Polska zdecydowała się zorganizować konferencję wraz ze Stanami Zjednoczonymi na temat sytuacji i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Od lat nie było takiej konferencji. Polska jest idealnym do tego miejscem. Nie będzie wielkich demonstracji na terenie naszego kraju. Słowa Katza to była głęboka niewdzięczność i niegodziwość

- podkreślił Waszczykowski.

Były szef polskiej dyplomacji wyraził opinię, że "w Izraelu jest głęboko zakorzeniona nienawiść do Polski".

Mamy do czynienia z nacjonalizmem izraelskim. Oni wykorzystują wszelkie instrumenty. (...) W dalszym ciągu jest duża grupa Izraelczyków, którzy liczą na restytucję mienia

– mówił b. szef MSZ.

Waszczykowski uważa też, że wypowiedź Katza to "uwikłanie w wewnętrzne rozgrywki Izraela", który "chciałby być głównym punktem skupienia Stanów Zjednoczonych, a my jesteśmy ich rywalem".

Ataki mogą przyjść nawet z Izraela, by w Polsce nie doszło do powstania baz amerykańskich. Pseudo-profesorowie jak pan Gross powtarzają kłamstwa pana Katza 

– powiedział z kolei przewodniczący klubu „Gazety Polskiej” w Filadelfii Tadeusz Antoniak.

Goście Tomasza Sakiewicza rozmawiali również na temat wczorajszej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, podczas której zaprezentowano nowe propozycje da Polaków.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił pięć nowych propozycji: wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka, zniesienie podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, „trzynastkę” w postaci najniższej emerytury – 1100 zł – dla każdego emeryta, oraz przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych i obniżenie kosztów pracy.

Europoseł Ryszard Czarnecki zapewniał, że fundusze na te programy są już zabezpieczone i z pewnością trafią do Polaków.

Budżet to wytrzyma. Te pieniądze trafią do ludzi, to się przeniesie na konsumpcję. Dochody państwa się zwiększą. Te działania jeszcze bardziej nakręcą koniunkturę gospodarczą w kraju. (...) Ta propozycja dla młodych ludzi połączona z 500+ to wyraźny sygnał do pozostania w Polsce: tutaj nie będziecie musieli płacić podatków

– mówił Czarnecki.

Zaproponowana oferta jest bardzo przemyślana, gdyż została skierowania do każdej grupy społecznej. Jest oferta dla młodych ludzi, dla emerytów, dla rolników, dla rodzin z dziećmi…

- powiedziała Agnieszka Kamińska, dyrektor I programu Polskiego Radia.

Z kolei senator Jan Filip Libicki stwierdził, że dla niego obietnice PiS są zaskakujące i obawia się, że kolejne grupy mogą przez to zacząć zgłaszać się po pieniądze.

 

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#Israel Katz #Polityczna Kawa #Witold Waszczykowski

redakcja