Sąd Apelacyjny w Gdańsku w piątek skazał 34-letniego Arkadiusza D. na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo Piotra R., do którego doszło w 2023 roku w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie). Wyrok jest prawomocny. Sąd I instancji skazał mężczyznę na 11 lat pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu i wymierzył karę 15 lat więzienia w systemie terapeutycznym 34-letniemu Arkadiuszowi D., który śmiertelnie ugodził nożem Piotra R. Do zabójstwa doszło w styczniu 2023 roku w kamienicy przy ul. Kopernika w Brodnicy.
Sąd uznał oskarżonego za winnego zabójstwa, przy czym ustalił, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, a nie jak wyrokował sąd I instancji, w zamiarze ewentualnym.
Przewodniczący składu orzekającego sędzia Wojciech Andruszkiewicz w trakcie odczytywania wyroku wskazywał, że oskarżony ugodził nożem poszkodowanego dwa razy: w lewe ramię i klatkę piersiową. Na skutek doznanych obrażeń mężczyzna zmarł.
Sędzia sprawozdawca Anna Makowska-Lange w uzasadnieniu powiedziała, że wskazane przez sąd I instancji okoliczności zabójstwa i wyprowadzony z nich wniosek nie są prawidłowe.
Zdaniem sądu odwoławczego, oskarżony "w momencie, kiedy zadawał dwa ciosy pokrzywdzonemu nie bronił żadnych dóbr swojego ojca (...) i jego działanie miało wyłącznie charakter odwetu".
Podkreśliła, że oskarżony pierwszy cios zadał z tyłu, natomiast drugi, kiedy napastnik i ofiara usytuowani byli do siebie przodem. Zdaniem sądu brak tutaj jakichkolwiek powodów by uznać, że cios w serce nie był ciosem celowanym.
"Oskarżony doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co zrobił"
- uzasadniał sąd i dodał, że oskarżony po zadaniu ciosów ofierze "zasygnalizował swojemu ojcu, że trzeba odejść, bo wkrótce będą 'orzełki'".
Sąd dodał, że zgodził się ze stwierdzeniem prokuratora, który stwierdził, że Arkadiusz D. "zabił i poszedł na piwo, a potem śledził doniesienia medialne".
Sędzia w uzasadnieniu podkreśliła, że oskarżony do tej pory nie był karany. Zabójstwa dokonał będąc pod wpływem alkoholu. Ze względu na stan zdrowia karę będzie odbywał w systemie terapeutycznym.
Ponadto sąd orzekł od oskarżonego środek kompensacyjny w postaci częściowego zadośćuczynienia za krzywdę poprzez zapłatę na rzecz siostry ofiary kwoty 150 tys. złotych.
Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny.
Do zabójstwa doszło w nocy z 7 na 8 stycznia 2023 r. przy ul. Kopernika w Brodnicy w województwie kujawsko-pomorskim. Pokrzywdzony 31-letni Piotr R. wszedł do kamienicy, gdyż chciał odzyskać dług. Pomylił drzwi i został posądzony przez 31-letniego wówczas Arkadiusza D. o kradzież roweru jego ojca.
Jak relacjonowała po zabójstwie prokuratura, śmiertelnie ugodzony nożem typu finka mężczyzna wybiegł z kamienicy na ulicę, gdzie upadł po pokonaniu kilkunastu metrów. Tam został napotkany przez przypadkową kobietę, która zaalarmowała służby. Sekcja zwłok wykazała, że śmiertelny był jeden z dwóch ciosów nożem — zadany prosto w serce.
Arkadiusz D. usłyszał w prokuraturze zarzut zabójstwa. W maju 2024 r. Sąd Okręgowy w Toruniu skazał mężczyznę na karę 11 lat pozbawienia wolności, wykonywanej w systemie terapeutycznym. Dodatkowo nakazał mu wypłatę częściowego zadośćuczynienia w wysokości 150 tys. zł na rzecz siostry ofiary. Apelacje od wyroku sądu I instancji wywiedli: obrońca oskarżonego, prokurator oraz siostra ofiary, która występowała w roli oskarżyciela posiłkowego.