Na łamach portalu Onet.pl opublikowany został utrzymany w tonie sensacji tekst pod tytułem „Założyciele Ordo Iuris finansują milionami konserwatywną krucjatę na świecie” wymierzony w środowisko Instytutu na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris, choć w zasadzie jedynym zarzutem, który stawiają autorzy publikacji jest fakt, że środki tej konserwatywnej organizacji przeznaczane są na walkę z aborcją i ideologią gender. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że publikacja powstała w ramach projektu z grantu, za którym stoi… George Soros!
W materiale Onetu czytamy:
„Blisko 10 mln euro — tyle w ciągu kilku lat ojcowie założyciele Ordo Iuris wysłali z Polski do ultrakatolickich organizacji na świecie. To ustalenia międzynarodowego śledztwa Fundacji Reporterów, które publikujemy w Onecie. Pieniądze z darowizn na obrazki z Matką Boską Fatimską i różańce wspierają globalny ruch walczący z prawem do usuwania ciąży, z gender, LGBTQ i wartościami liberalnymi. Jako pierwsi sprawdziliśmy, jak krążą olbrzymie kwoty wysyłane za granicę z Krakowa”.
Wszystko oczywiście utrzymanie w tonie sensacji i podane w klimacie afery na międzynarodową skalę.
Tymczasem warto w tym miejscu podkreślić, że do celów statutowych Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris należy „prowadzenie badań nad kulturą prawną, w tym prowadzenie i wspieranie badań naukowych oraz ich popularyzacja poprzez organizację prelekcji, sympozjów, spotkań dyskusyjnych i konferencji”.
„Jedną z form zaangażowania Instytutu w postępowania toczące się przed organami władzy państwowej jest występowanie ze stanowiskiem amici curiae. Zarówno Sąd Najwyższy (np. w sprawie III CSK 307/13), jak i Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (w sprawie Wunderlich przeciwko Niemcom, nr 18925/15; Annen przeciwko Niemcom, nr 70693/11; Rabczewska przeciwko Polsce, nr 8257/13; Mortier przeciwko Belgii, nr 78017/17), akceptowały stanowiska prawne Instytutu, jako głos organizacji społecznej, istotny dla rozstrzygania o prawach i wolnościach obywatelskich. Opinię amici curiae Instytut przedstawiał również sądom konstytucyjnym innych państw, np. Trybunałowi Konstytucyjnemu Chorwacji (sprawa nr U-I-60/1991). Instytut Ordo Iuris posiada także status konsultacyjny przy Radzie Gospodarczej i Społecznej Organizacji Narodów Zjednoczonych (ECOSOC), przyznany na podstawie art. 71 Karty Narodów Zjednoczonych. Instytut przekazał także swoje opinie Komisji Weneckiej, Sekretarzowi Generalnemu Rady Europy, Komisarzowi ds. Praw Człowieka, Komisji Spraw Politycznych i Demokracji PACE, Radzie Praw Człowieka ONZ. Nasza fundacja jest akredytowana przy Parlamencie Europejskim (zarejestrowana pod numerem 206499215012-94), aktywnie uczestnicząc w procesie podejmowania decyzji ustawowych. Ponadto Instytut Ordo Iuris ma status konsultacyjny ECOSOC przy ONZ”.
- czytamy na oficjalnej stronie Ordo Iuris.
Wystarczy przeczytać, jak totalny hejt wylewa się pod tym tweetem.
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) December 28, 2020
To bezsilna nienawiść spowodowana skutecznością współdziałania @OrdoIuris, jego Darczyńców i Przyjaciół.
Przywracamy nadzieję na normalność, rozsądek i spokój w pełnej nienawiści i emocji debacie publicznej. https://t.co/BQCWjTi7om
Co ciekawe, po doczytaniu publikacji Onetu do końca dowiadujemy się, że „materiał powstał w ramach projektu z grantu Investigative Journalism for Europe (IJ4EU) Fund”.
Wystarczy tylko rzut oka na listę darczyńców tego grantu i wszystko staje się jasne. Nietrudno dostrzec tam na przykład Foundation Open Society Institute – czyli fundację założoną w 1993 roku przez… George’a Sorosa!
Skąd pochodzą pieniądze? Od darczyńców publicznych i prywatnych. Fundusz IJ4EU jest wspierany środkami z Komisji Europejskiej (DG Connect) w ramach działania przygotowawczego, z grantu Fundacji Open Society Institute we współpracy z Programem Niezależnego Dziennikarstwa Fundacji Społeczeństwa Otwartego, grant Fundacji Fritt Ord oraz grant od Luminate. Dalsze partnerstwa zostaną ogłoszone, gdy zostaną potwierdzone.
- czytamy w odpowiedzi na pytanie „Skąd pochodzą pieniądze?”, opublikowanej na oficjalnej stronie Investigative Journalism for Europe (IJ4EU) Fund [TUTAJ]
To nie pierwszy tego typu atak na Ordo Iuris. W sierpniu pisaliśmy o tym, że kiedy zaprezentowano okładkę Newsweeka, już było wiadomo, że celem pisma Tomasza Lisa stał się Instytut Ordo Iuris. Świadczył o tym tytuł "Ordo Rusis" i tekst, w którym napisano, że członkowie Instytutu "mają wielkie wpływy" i... "stoją za światopoglądową rewolucją".