Lider Nowoczesnej Ryszard Petru poinformował, że Nowoczesna rozpoczęła zbieranie podpisów pod petycją o to, aby Sejm nie przyjmował ustawy ograniczającej handel w niedziele.
- Wprowadzenie projektu ustawy w życie oznaczać będzie ograniczenie wolności klientów, upadek części sklepów, ograniczenie możliwości pracy, osłabienie handlu, a także mniejsze wpływy podatkowe i zmniejszenie zatrudnienia - czytamy w petycji.
To jednak nie wszystko posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska twierdzi, że projektem ustawy ograniczającej handel w niedzielę, powinna zająć się... Komisja Europejska, a sam projekt powinien jej zdaniem zostać zatwierdzony przez UE.
Posłanka Nowoczesnej poinformowała, że do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego złożono już nawet pismo, w którym politycy partii Ryszarda Petru domagają się skierowania projektu ustawy do komisji ds. Unii Europejskiej, aby ta „jednoznacznie zawnioskowała o notyfikację Komisji Europejskiej”.
Projekt ustawy dot. handlu w niedziele jest inicjatywą obywatelską, autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ „Solidarność”. Do Sejmu projekt trafił jesienią ubiegłego roku. Jego pierwotna wersja zakładała ograniczenie handlu w niedzielę w większości placówek handlowych, z pewnymi odstępstwami. Nad projektem pracowała sejmowa podkomisja ds. rynku pracy. Po poprawkach wprowadzonych przez podkomisję, projekt zakłada, że handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Podkomisja poszerzyła także katalog placówek, które byłyby wyłączone z zakazu handlu w niedziele. Zmianie uległa też wysokość kary dla firm, które nie przestrzegałyby zakazu. Posłowie zaproponowali, żeby było to karane grzywną w wys. od 1 tys. do 100 tys. zł.