W wypadku ukraińskiego autokaru, do którego doszło w nocy na autostradzie A4 w pobliżu MOP Kaszyce k. Jarosławia (Podkarpackie) zginęło pięć osób. - W autokarze podróżowało 57 obywateli Ukrainy - przekazała dziś na konferencji prasowej wojewoda podkarpacka Ewa Leniart.
- Informację o wypadku otrzymaliśmy wczoraj, na 10 minut przed północą. Niezwłocznie zostały zadysponowane właściwe służby, straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja. Służby zgłosiły się na miejscu zdarzenia w ciągu 10 minut. Działania sprawnie przeprowadzono
- rozpoczęła wojewoda.
Przyznała, że na miejscu zastano pięć ofiar śmiertelnych, 39 osób, które wymagały hospitalizacji i „kolejnych osób, które wymagały umieszczenia w miejscu, gdzie zostały im zapewnione dobre warunki do czasowego pobytu, celem obserwacji”.
Przekazała, że w autokarze podróżowało 57 obywateli Ukrainy.
- Pozostajemy w stałym kontakcie z konsulem generalnym Ukrainy w Lublinie, jak również z ambasadorem Ukrainy w Polsce. Przedstawiciel konsulatu przebywa obecnie w miejscu osób, które nie wymagają hospitalizacji
- powiedziała Leniart.
Podziękowała też ministrom, którzy „bezpośrednio interesowali się wypadkiem - ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu oraz ministrowi Andrzejowi Adamczykowi”.
- Na bieżąco o sytuacji był informowany także minister zdrowia Adam Niedzielski. Wszyscy oni deklarowali pełne wsparcie, gdyby siły i środki województwa były niewystarczające. Z tego wsparcia nie musieliśmy w tej sytuacji korzystać
- podsumowała.