Marszałek Marek Woźniak wystosuje pismo do minister Barbary Nowackiej, by powstanie wielkopolskie w podręcznikach do historii miało swoje godne miejsce - przekazał Urząd Marszałkowski. Pomimo przynależności partyjnej, samorządowiec nie daje przyzwolenia na odmóżdżanie młodzieży. O niej - w kontekście proponowanych cięć w podstawach programowych - mówił na antenie Telewizji Republika prof. Aleksander Nalaskowski.
Wczoraj portal niezalezna.pl jako pierwszy pokazał propozycje resortu edukacji ws. obcięcia zakresu nauczania w historii w szkołach podstawowych. Ministerstwo Edukacji Narodowej wstępnie wykreśliło Zawiszę Czarnego, "zwycięstwo grunwaldzkie", przeora Kordeckiego, hetmana Czarnieckiego oraz "Inkę".
Zmiany forsowane są także na wyższych poziomach edukacji. W liceach ogólnokształcących i technikach z treści nauczania w zakresie podstawowym proponowane jest usunięcie punktu dotyczącego genezy powstania wielkopolskiego 1918–1919 oraz jego znaczenia dla odrodzenia się państwa polskiego i obrony jego niepodległości w 1920 roku.
Mimo partyjnej przynależności, sprzeciw wobec propozycji zgłosił marszałek woj. wielkopolskiego Marek Woźniak. To polityk Platformy Obywatelskiej, który od lat startuje w szeregu wyborów z list tej partii.
"Od lat zabiegamy o pamięć ogólnonarodową dla powstania wielkopolskiego i wykuwamy ślad w świadomości Polaków na temat naszej zwycięskiej wielkopolskiej insurekcji, nie ograniczając się w tym zakresie terytorialnie. Jesteśmy przekonani, że środowisko Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości i Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 bezzwłocznie i zdecydowanie zabierze głos w tej sprawie, a my taki apel poprzemy”
- przekazała Anna Parzyńska-Paschke.
„Liczymy na to, że to samo grono, które zabiegało skutecznie o ustanowienie 27 grudnia świętem państwowym – Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, zabierze głos. Dobrze umocowani w tej materii specjaliści dostarczą najlepszych i najmocniejszych argumentów ministerstwu, by w procesie tworzenia nowej podstawy programowej zadbano o szeroką wiedzę na temat naszego wielkopolskiego, ale i ogólnopolskiego sukcesu” - dodała.
Rzeczniczka poinformowała, że marszałek Marek Woźniak wystosuje pismo do minister Barbary Nowackiej w tej sprawie, z prośbą o to, by powstanie wielkopolskie w podręcznikach do historii miało swoje godne miejsce.
Dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysław Terlecki wyraził nadzieję, że zaproponowane zmiany dotyczące wiedzy o powstaniu wielkopolskim w podstawie programowej są tylko wypadkiem przy pracy.
„Nie po to zabiegaliśmy o nowe święto państwowe, nie po to za niemałe publiczne pieniądze budujemy nowe Muzeum Powstania Wielkopolskiego, abyśmy teraz ze spokojem przyjęli wiadomość o próbie zmarginalizowania jednego z nielicznych w naszej historii zwycięskich insurekcji narodowych”
- powiedział Terlecki.
Pochodzący z Poznania dziennikarz Wojciech Wybranowski pisze o "skandalicznym pomyśle":
Propozycje zmian w podstawach programowych szeroko komentował wczoraj w TV Republika prof. Aleksander Nalaskowski.
- Te korekty mają charakter uszkadzania kręgosłupa tożsamościowego. Wykreślone elementy wprost przecież konstruują naszą tożsamość. Wyjęcie takich pojedynczych kręgów powoduje skoliozę, przepuklinę, albo po prostu kręgosłup się rozsypuje. To uderzenie w tożsamość - wskazał.
- Ta władza charakteryzuje się uwielbieniem do likwidacji. Widzimy, że ten zapęd likwidacyjny nabiera rozpędu. Przypominam, że mówimy o krótkotrwałej, bo półtorarocznej korekcie. Strach się bać, co będzie w tej docelowej, nowej podstawie programowej. Obawiam się dalszego odmóżdżania młodego pokolenia - mówił na antenie Telewizji Republika.