Materiały tej telewizji o wojnie na Ukrainie oglądały miliony internautów na całym świecie. Jedną z pierwszych decyzji neo-władz TVP było... wyłączenie kanału ukazującego prawdę o zbrodniach Putina. "Zniszczenie kanału, który najrzetelniej relacjonował sprawy Polski i Europy Środkowej dla międzynarodowej widowni to więcej niż zbrodnia – to błąd, który będzie bardzo dużo kosztował nasz kraj" - uważa poseł Paweł Jabłoński.
Nominaci Bartłomieja Sienkiewicza po wejściu do TVP wyłączyli kanał TVP World, na którym nadawane były m.in. rzetelne informacje dotyczące wojny wywołanej przez Władimira Putina. Świat mógł dowiedzieć się o rosyjskich zbrodniach, a informacje z Ukrainy docierały do milionów odbiorców na całym świecie. Ale to przeszłość - o ewentualnym dalszym finansowaniu TVP World, jak wynika z maila ujawnionego przez Michała Rachonia, zdecydować ma... "człowiek resetu" szefujący obecnie MSZ.
Parlamentarzyści opozycji nie kryją oburzenia.
- Zniszczenie kanału, który najrzetelniej relacjonował sprawy Polski i Europy Środkowej dla międzynarodowej widowni to więcej niż zbrodnia – to błąd, który będzie bardzo dużo kosztował nasz kraj. Jeśli nie będziemy mówić światu o naszej rzeczywistości swoim głosem – zwłaszcza w tak strategicznych sprawach jak przeciwstawianie się wrogim działaniom Rosji – będą to za nas robić inni. Na czele z potężnym Deutsche Welle, które realizuje cele niemieckiej polityki zagranicznej – i które prawdopodobnie już wkrótce będzie tłumaczyć światu, dlaczego trzeba odbudowywać relacje z Putinem - podkreślił poseł Paweł Jabłoński.
"Kosztem Polski i Europy Środkowej, a w interesie Niemiec. I trudno mieć do nich pretensje, że realizują interesy swojego kraju. Przeciwnie – należy ich naśladować w skuteczności i budować podobne narzędzia" - wskazał parlamentarzysta.
OGLĄDAJ NA ŻYWO TELEWIZJĘ REPUBLIKA: