- "Bogdanka" ma duży potencjał rozwojowy. Zatrudnia dziś 5200 osób, ale związkowcy zakomunikowali nam, że plany ENEA, która nadzoruje działalność zakładu, są takie, żeby zwolnić do 2035 r. 4100 osób. To znaczy, że w ramach green dealu, któremu się sprzeciwiamy, jest zlikwidowanie najbardziej dochodowej kopalni, która wydobywa najtańszy węgiel - mówił dzisiaj przed siedzibą kopalni Przemysław Czarnek, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Dzisiaj przed siedzibą kopalni Lubelski Węgiel "Bogdanka" odbyła się konferencja prasowa z udziałem związkowców oraz polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Przemysław Czarnek, poseł, były wojewoda lubelski, zwrócił uwagę, że "Bogdanka" odnotowuje zysk i produkuje najtańszy w wydobyciu węgiel w Polsce.
- Ma duży potencjał rozwojowy. Zatrudnia dziś 5200 osób, ale związkowcy zakomunikowali nam, że plany ENEA, która nadzoruje działalność zakładu, są takie, żeby zwolnić do 2035 r. 4100 osób. To znaczy, że w ramach green dealu, któremu się sprzeciwiamy, jest zlikwidowanie najbardziej dochodowej kopalni, która wydobywa najtańszy węgiel. Jesteśmy przeciwni takiej integracji z ENEĄ, że pozbawi ona "Bogdanki" samodzielnego bytu". Sprzeciwiamy się planom odejścia od wydobycia węgla, gdy wpłynie to negatywnie na ceny energii, a my zostaniemy z pustką energetyczną
- powiedział Czarnek.
- Precz z zielonym ładem, precz z zawłaszczaniem "Bogdanki". Żądamy utrzymania zatrudnienia i zwiększenia wydobycia - zaapelował polityk.
Michał Moskal, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Lubelszczyzny wskazał, że Lubelski Węgiel produkuje 1/3 surowca dla energetyki zawodowej w Polsce.
- Zniszczenie Lubelskiego Węgla uderzy w bezpieczeństwo energetyczne i będzie miało wpływ na to, że ceny energii będą wyższe. Jesteśmy przeciwni, by lubelskie powiaty były wyspami biedy i bezrobocia
- mówił. Zapowiedział, że wraz z cięciami etatów w "Bogdance" i puławskich Azotach, w regionie znikną nawet dziesiątki tysięcy miejsc pracy związanych z działalnością obu zakładów.
- Polska wschodnia stanie się miejscem na mapie, gdzie nie ma pracy i nie da się godnie żyć. (...) Rząd bezrefleksyjnie chce realizować założenia zielonego ładu, które pozbawią Polskę i Europę przemysłu. Bezpieczeństwo energetyczne Polski zaczyna się tutaj, wraz z ciężką pracą górników - dodał.
Janusz Kowalski przypomniał, że PiS broni niskich kosztów energii i ciepła.
- Nie będzie ich, jeśli będziemy likwidować górnictwo i polską energetykę węglową. Każdy, kto chce zamknąć "Bogdankę", uderza w stabilność polskiej gospodarki i uderza w portfele Polaków. "Bogdanka" jest perłą i duma polskiego górnictwa. Z tego węgla korzysta także Grupa Azoty, która jest zagrożona polityką rządu Tuska, który nie potrafi wprowadzić ceł na rosyjskie i białoruskie nawozy. W 2024 r. był najwyższy import rosyjskich i białoruskich nawozów do Polski, dlatego zakład w Puławach ma problemy. Tusk zalewa Polskę rosyjskimi nawozami
- powiedział.
Mariusz Romańczuk, przewodniczący "Solidarności" w Lubelskim Węglu, zauważył, że kopalnia i jej pracownicy nie są objęci tzw. umową społeczną.
- Jesteśmy najlepszą kopalnią w kraju, potencjał o 10 mln ton nie jest przesadzony. To wszystko może być w tani sposób wydobyte. Jeżeli by nie było opłat ETS, wówczas ten prąd mógłby kosztować 30 gr za kWh. (...) Mówienie o taniej i czystej energii to kłamstwo - stwierdził.