Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Niemcy wprowadzają stałe kontrole na granicach. Co to oznacza dla Polaków? Korek już jest!

Stałe kontrole na granicach Niemiec m.in. z Polską miały, wedle zapewnień naszego zachodniego sąsiada, nie sprawiać kilometrowych zatorów. A jak jest w rzeczywistości? Choć nowe regulacje jeszcze nie weszły w życie, dziś po południu korek przed autostradowym przejściem granicznym w Jędrzychowicach miał już długość 15 km.

Straż Graniczna przyznała, że odbiera migrantów na terytorium Niemiec i przewozi do Polski. Nie kontroluje jednak tego procederu i nie gromadzi danych liczbowych – tak wynika z oficjalnej odpowiedzi SG na pytania Niezalezna.pl. O sprawie pisaliśmy kilkanaście dni temu w tekście: Straż Graniczna nabrała wody w usta. Głośne echa naszego newsa! Ziobro: Tusk gra w ciuciubabkę.

Reklama

Niemcy i kontrola granic

Przyszły szef MSW Niemiec Alexander Dobrindt zapowiedział, że natychmiast po objęciu urzędu poleci zaostrzenie kontroli granicznych i rozpocznie proces odsyłania imigrantów, którzy nie są uprawnieni do wjazdu na teren Niemiec.

„Potrzeba więcej kontroli granicznych i zawracania (imigrantów) z granicy. Liczba (nielegalnych imigrantów) jest nadal zbyt wysoka. Dlatego w przyszłym tygodniu, w środę wydam stosowne polecenie zwiększające liczbę kontroli. Kontrole zostaną uruchomione, a tym samym zwiększy się liczba przypadków odsyłania z granicy. To logiczne

– powiedział desygnowany na ministra spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt.

Pytany o sprzeciw ze strony Polski i Austrii wobec zapowiedzianego odsyłania imigrantów z granicy, Dobrindt wyjaśnił, że będzie to rozciągnięty w czasie „proces”.

„To będzie proces, który nie będzie stanowił przeciążenia dla naszych sąsiadów”

– zapewnił polityk bawarskiej CSU.

Jak dodał:

„Nie zamykamy granic, nie powodujemy kilometrowych zatorów, robimy tylko to, co jest konieczne do ograniczenia nielegalnej imigracji. To leży także w interesie krajów sąsiednich”.

Zapewnienia a rzeczywistość

Przypomnijmy: od jutra na przejściach granicznych będą odbywały się obowiązkowe kontrole dokumentów dla wszystkich podróżnych oraz szczegółowe kontrole bagażu i pojazdów. Osoby bez ważnych dokumentów mogą zostać zawrócone z granicy.

Tymczasem, jak podaje portal eluban.pl, sytuacja na polskich drogach wygląda zgoła inaczej. Spowolnienie ruchu na autostradzie A4 w kierunku Niemiec kierowcy odczuwają już na wysokości miejscowości Strzelno. Ruch maksymalnie zwalnia dopiero na około osiem kilometrów przed granicą.

- Powoli korkuje się również droga krajowa nr 94 prowadząca do węzła autostradowego w Zgorzelcu. Są momenty, że korek przed zjazdem na autostradę A4 w kierunku Jędrzychowic sięga 3 kilometrów. Lepsza sytuacja panuje na autostradowym przejściu granicznym w Olszynie na A18. Tam o 15:30 korek przed niemieckimi kontrolami miał około 2,5 kilometrów długości

- czytamy.

Zgorzelecka policja apeluje, by w przypadku zatorów na autostradzie A4, samochody osobowe kierowały się na przejście w Radomierzycach, a ciężarówki na przejście graniczne w Sieniawce.

 

 

 

Źródło: niezalezna.pl, eluban.pl
Reklama