Groźne burze z silnym deszczem i gradem mogą występować do późnych godzin wieczornych. Później przesuną się bardziej na wschód, ale na południu wciąż jeszcze będą występowały - powiedział w środę rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Niebezpieczne zjawiska pogodowe to skutek front atmosferycznego związanego z niżem, który wkroczył już do Polski, jest aktywny i wędruje z zachodu na wschód.
To chłodny front atmosferyczny. Pierwsza jego część jest aktualnie nad woj. pomorskim, warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim i północną oraz zachodnią częścią Mazowsza. Widać go też w woj. świętokrzyskim i podkarpackim. Za nim idzie druga strefa niżu i ona jest w woj. pomorskim, zachodniej części woj. kujawsko-pomorskiego po Wielkopolskę. To są dwie strefy, które się przemieszczają i niestety tworzą się niebezpieczne burze
- wyjaśnił rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Dodał, że w trakcie burz należy spodziewać się silnego deszczu i wiatru. "Do godzin wieczornych może być groźnie. Później te burze przesuną się bardziej na wschód, ale na południu jeszcze będą występowały" - podkreślił.
W związku z tym IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia, które obowiązują w środę praktycznie w całym kraju oprócz woj. podlaskiego, lubelskiego, części warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego oraz północno-zachodniej i częściowo zachodniej Polski.
Na obszarze objętym alertem prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu od 15 mm do 25 mm oraz porywy wiatru do 80 km/h. Miejscami może spaść też grad.
Oprócz tego IMGW wydało też ostrzeżenia drugiego stopnia dla południowej części woj. małopolskiego, podkarpackiego i śląskiego przed silnym deszczem z burzami. Będą one obowiązywać w czwartek. Wysokość opadu może wynieść miejscami od 50 mm do 65 mm, a pory wiatru osiągną do 80 km/h. Możliwy jest też grad.