W warszawskim Centrum Weterana odbyły się obchody z okazji Dnia Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych Poza Granicami Państwa. - "Pamiętamy o wszystkich żołnierzach, którzy wykonują swoją misję, którzy wykonują swoją służbę. Szczególnie pamiętamy o żołnierzach, którzy stracili życie służąc na misjach poza granicami naszego kraju" - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak .
Błaszczak przypomniał, że mija jedenaście lat od dnia, w którym podczas misji w Afganistanie poległo pięciu żołnierzy z 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, gdy pod ich samochodem eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy.
- "Ponad 100 tys. żołnierzy, funkcjonariuszy, pracowników cywilnych wojska przez te wszystkie lata służyło poza granicami naszego kraju. To był wymierny wkład Polski w umacnianie bezpieczeństwa naszej ojczyzny poprzez okazywanie solidarności, poprzez służbę ramię w ramię z naszymi sojusznikami w obronie wolności państw, które zostały dotknięte kryzysem"
- powiedział szef MON.
Podkreślił, że obecnie wojna "toczy się u granic Rzeczypospolitej". - "Dziś Ukraińcy dzielnie stawiają czoła Rosji, która próbuje odbudować swoje imperium zagrażające wolności w Europie. Dziś też w Polsce stacjonują żołnierze państw sojuszniczych, głównie Stanów Zjednoczonych" - mówił Błaszczak.
Oświadczył, że obowiązkiem państwa jest zadbanie nie tylko o pamięć tych, którzy oddali życie na służbie, ale także o ich najbliższych. - "Stąd Centrum Weterana, stąd ustawa o weteranach, stąd to wszystko, co świadczy o tym, że miarą naszej pamięci i miarą zaangażowania państwa polskiego w nasze bezpieczeństwo jest również wspieranie weteranów i wspieranie rodzin żołnierzy poległych na służbie poza granicami naszego kraju" - powiedział szef MON.
Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych obchodzony jest od 2015 r. Święto zostało ustanowione w rocznicę 21 grudnia 2011 r.; tego dnia podczas misji w Afganistanie poległo pięciu polskich żołnierzy - mł. chor. Piotr Ciesielski, szer. Marcin Szczurowski, sierż. Łukasz Krawiec, sierż. Marek Tomala i sierż. Krystian Banach. Był to najtragiczniejszy dzień w historii polskich misji.