Według księdza uczestniczącego w wypadku autokaru w Chorwacji, nie wszyscy uczestnicy pielgrzymki do Medjugorie z diecezji wrocławskiej, przeżyli zdarzenie. Informację przekazał rzecznik prasowy kurii diecezjalnej we Włocławku ks. prał. dr Artur Niemira. Dodał, że informacje są jeszcze nieprecyzyjne.
"Potwierdzam, że 10-12 osób z diecezji włocławskiej brało udział w pielgrzymce do Medjugorie. Miałem okazję rozmawiać z księdzem wikariuszem z parafii św. Wojciecha w Koninie, który także brał udział w tym wyjeździe. Przekazał mi, że nie wszystkie osoby z naszej diecezji przeżyły wypadek. Najpewniej z nim razem byli tam głównie mieszkańcy Konina, ale nie umiem powiedzieć, czy wszyscy byli z Konina, czy tylko część. Ten ksiądz sam leży w szpitalu i jest poddawany różnym zabiegom, więc te informacje są niestety dość nieprecyzyjne"
- powiedział rzecznik prasowy kurii diecezjalnej we Włocławku ks. prał. dr Artur Niemira.
Rzecznik kurii diecezjalnej we Włocławku wskazał, że grupa z tej diecezji dołączyła się do organizatorów pielgrzymki i wsiadła do autobusu w Częstochowie.
"Ksiądz, z którym rozmawiałem, uczestniczył w pielgrzymce jako opiekun duchowy. Każda pielgrzymka chce, aby takie osoby były obecne. Ksiądz przekazał mi informację, że organizatorami były siostry nazaretanki z Warszawy"
- wskazał ks. prał. Niemira.
Nie umiał wskazać, czy to siostry były głównymi organizatorkami wyjazdu.
"Grupa z Konina trafiła na tę pielgrzymkę przez siostry nazaretanki" - dodał.
Jak wcześniej informowano, w feralnym autokarze znajdowało się 10-12 osób z diecezji włocławskiej. "Nie wszyscy przeżyli wypadek" - poinformowała diecezja na stronie internetowej.
Biskup włocławski Krzysztof Wętkowski złożył wyrazy współczucia rodzinom ofiar. Wszystkich poszkodowanych pielgrzymów oraz ich rodziny otacza modlitwą.
"Prosi również, by w kościołach diecezji włocławskiej, zwłaszcza dziś i jutro, modlono się o wieczne zbawienie dla zmarłych, o zdrowie dla rannych i o pociechę, i siły dla ich rodzin" - napisano na stronie kurii.
Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4, na północ od Zagrzebia między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Autobus jechał w kierunku Zagrzebia. Według pierwszych informacji zginęło 11 osób, potem chorwackie media podały, że 12. osoba zmarła w szpitalu, co potwierdziło polskie MSZ. Rannych jest ponad 30 osób.