Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

„Nie ugniemy się wobec gróźb”. Ważne oświadczenie sędziego Schaba ws. bezprawnych działań Bodnara

- Do momentu, kiedy będziemy sędziami, do tego czasu będziemy przestrzegać konstytucji. Uznajemy to za nasz bezwzględny i pierwszorzędny obowiązek. Będziemy zatem pełnić służbę publiczną po to, aby zapobiec, na tyle, na ile nam prawo pozwala, skuteczności decyzjom, które jednoznacznie godzą w obowiązujący porządek prawny. Nie ugniemy się wobec gróźb, medialnych ataków i politycznej presji - oświadczył Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Piotr Schab.

Autor: Mateusz Mol

Bezprawne usunięcie sędziego Radzika 

Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar usunął Przemysława Radzika ze stanowiska zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Decyzja ta została uzasadniona w sposób kontrowersyjny. Choć przepisy jednoznacznie nie dopuszczają takiego odwołania, ministerstwo przyjęło alternatywną interpretację obowiązującego prawa.

Reklama

Dziś Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Piotr Schab wraz z Zastępcami Rzecznika Dyscyplinarnego - sędzią Michałem Lasotą i sędzią Przemysławem Radzikiem zorganizował konferencję w tej sprawie. 

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Sędzia Piotr Schab wskazał, że "oni wiedzą, że nie ma żadnej podstawy prawnej do wydania decyzji tej treści".

"Co więcej, wynika to z ponawianej  narracji ministra sprawiedliwości, który jednoznacznie przekonywał w ośrodkach masowego przekazu, iż taka podstawa prawna nie istnieje. Z przyczyn politycznych podjęto wolę i próbę jej realizacji, by złamać ustawę dekretem. Złamać ustawę decyzją wydaną bez żadnych podstaw prawnych. Komunikuję, iż uznajemy, że decyzja ta pozbawiona jest jakiejkolwiek mocy, jakiejkolwiek skuteczności"

– oświadczył.

Dodał, iż "nie możemy zająć innego stanowiska, wbrew naciskom politycznym, albowiem przysięgaliśmy na konstytucję RP, która wprowadza zasadę legalizmu i trójpodziału władzy".

"Nasz wybór jest prosty. Do momentu, kiedy będziemy sędziami, do tego czasu będziemy przestrzegać konstytucji. Uznajemy to za nasz bezwzględny i pierwszorzędny obowiązek. Będziemy zatem pełnić służbę publiczną po to, aby zapobiec, na tyle, na ile nam prawo pozwala, skuteczności decyzjom, które jednoznacznie godzą w obowiązujący porządek prawny. Nie ugniemy się wobec gróźb, medialnych ataków i politycznej presji. Chcę również wskazać, że my jako sędziowie dostrzegamy, iż nasze państwo pogrąża się w prawnym chaosie"

– wskazywał sędzia Schab.

"Ten chaos jest wywołany celowo" 

W jego opinii "chaos ten jest wywołany celowo, ponieważ ów chaos jest najprostszą metodą do zbudowania totalitaryzmu".

"Totalitaryzm pełza w Polsce małymi, ale systematycznymi krokami. Stoimy w obliczu upaństwowionego bezprawia. Stoimy w obliczu wyboru, który dla nas jest wyborem jednoznacznym. Przestrzegamy prawa. Uważamy to za nasz święty obowiązek i tak będziemy czynić niezależnie od tego, jakie konsekwencje spotkają nas ze strony aparatu siły, który to aparat, jak sądzę, może zostać wykorzystany wobec nas. Niemniej decyzji naszej i postawy naszej nie zmienimy"

– podkreślił.

Sędzia Michał Lasota przypomniał, że "pan Adam Bodnar zapewniał, że kadencji Rzecznika dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i Zastępców Rzecznika dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych skrócić w sposób legalny nie można".

"Taki pogląd wyraził też zastępca pana Adama Bodnara, pan sędzia Mazur. Trudno się z panami nie zgodzić, bo konstytucja Rzeczpospolitej jasno wskazuje w artykule 2, że RP jest demokratycznym państwem prawnym. Zgodnie z art. 7 Konstytucji, organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, także więc takim organem jest minister sprawiedliwości. Także on, zgodnie z art. 7 konstytucji, działa na podstawie i w granicach prawa. Zgodnie z art. 10 konstytucji, ustrój RP opiera się na podziale i równowadze władz"

– wskazał.

"Ten dekret jest bezskuteczny" 

Podkreślił, że "trzeba zaznaczyć, iż pan sędzia Przemysław Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych jest przedstawicielem władzy sądowniczej wyraźnie określonej w konstytucji, natomiast pan minister Bodnar jest przedstawicielem władzy wykonawczej".

"Kwestia funkcji rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych regulowana jest przez ustawę ustrojową  27 lipca 2001 roku. Zgodnie z art. 112 paragrafem 3 tej ustawy, minister może jedynie powołać na kadencję 4-letnią zarówno rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych jak i jego dwóch zastępców. Tak jak mówiłem, to są funkcje w rozumieniu ustawy. Takie same funkcje, jak prezesa, wiceprezesa sądu, przewodniczącego wydziału. Próżno by szukać w tej ustawie, co przyznano w komunikacie prasowym, podstawy prawnej do odwołania w trakcie kadencji. Natomiast jeśli chodzi o inne funkcje, tak jak prezesa sądu, wiceprezesa, to mamy na przykład art. 27 ustawy, który dopuszcza możność odwołania z funkcji"

– poinformował.

W jego opinii "pan minister sprawiedliwości działał bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, poza granicami prawa, zostało to przyznane w komunikacie".

"Jedyny rozsądny wniosek, jaki można z tego wyprowadzić, to taki, że ten akt, dekret, jest po prostu bezskuteczny"

– podsumował.

Stowarzyszenie “Prawnicy dla Polski” wyraża pełne poparcie

Obszerny wpis w mediach społecznościowych opublikowało Stowarzyszenie "Prawnicy dla Polski":

Autor: Mateusz Mol

Źródło: niezalezna.pl
Reklama