Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała podczas spotkania w ramach trasy #PrzyszłośćToPolska zaznaczył, że wsparcie finansowe będzie dotyczyło całej polskiej wsi, a nie tylko rolników dotkniętych przez kryzys związany z ukraińskim zbożem, które trafiło do Polski.
W sobotę wieczorem w Gdyni w Cechu Rzemiosła i Przedsiębiorczości odbyło się spotkanie przedwyborcze PiS w ramach trasy #PrzyszłośćToPolska z wiceministrem funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnikiem rządu ds. CPK Marcinem Horałą oraz europosłem PiS Ryszardem Czarneckim.
Czarnecki na początku spotkania stwierdził, że politykę zagraniczną Niemiec i Francji zmodyfikował atak Rosji na Ukrainę. Według niego, wojna zmieniła też stosunek innych mocarstw do Polski.
W nawiązaniu do konfliktu na wschodzie i kryzysu związanego ze zbożem z Ukrainy wiceminister Horała przyznał, że sprawa zboża jest rzeczywistym problemem i "on zaistniał".
- "Jakby czerpać informacje tylko z pewnych źródeł, to mamy obecnie katastrofę na polskiej wsi, głód, ubóstwo i jest to wina polskiego rządu. Bo po pierwsze, to polski rząd napadł na Ukrainę i zablokował ukraińskie porty przez to zboże" – mówił Horała i dodał, że po drugie, tak się składa, że nie każdy rolnik zajmuje się handlem pszenicą i jest to pewna mniejszość.
Stwierdził też, że wobec rolników zajmujących się pszenicą będzie uruchomione 1,5 mld zł bezpośredniego wsparcia, interwencyjny skup, wywóz z Polski i inne działania. Horała podkreślił również, że wsparcie finansowe będzie dla całej wsi polskiej; m.in. dopłaty do nawozów, paliwa rolniczego, ubezpieczenie rolnicze oraz m.in. wyrównania najniższych emerytur KRUS.
Horała podczas spotkania podkreślił, że jeśli chcemy rozmawiać o kondycji polskiej wsi, to trzeba brać pod uwagę cały szereg czynników, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych.
- "To co robi rząd dla tego sektora, to w największym skrócie przedstawiłem. Tylko, jak ktoś nie analizuje, nie zbiera informacji z różnych źródeł, to mógłby być w takim mniemaniu, że to jest jakaś katastrofa i totalna porażka" - mówił Horała do zwolenników PiS zebranych w sali w Gdyni.
Politycy PiS, pytani przez obecnych na sali o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, zarówno Horała, jak i Czarnecki powiedzieli, że pieniądze wpłyną do Polski, ale ich zdaniem, raczej po jesiennych wyborach parlamentarnych.