10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Nie róbcie targowiska z kościoła!

Od piątku cały czas trwają protesty środowisk lewicowych przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Ich organizatorzy nie tylko łamią zalecenia epidemiologiczne, tłumnie się gromadząc, ale także dokonują profanacji, a nierzadko również zniszczeń na terenie kościołów.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. Evidamii019 - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=95509473

Nie ma akceptacji dla żadnej agresji fizycznej, słownej i tych wulgaryzmów, które w tej sytuacji padają. Elementarny szacunek do ludzi jest absolutnie wymagany i jest też podstawowym polem do jakiejkolwiek dyskusji. Jeśli chodzi o same protesty, to można się było ich spodziewać, bo mamy pluralistyczne społeczeństwo. Niestety wchodzenie w taki sposób do świątyni przypomina czasy nazistowskie i komunistyczne, kiedy to Hitler i Stalin posługiwali się takimi metodami, a na to nie ma nigdy żadnej zgody – mówi Krzysztof Kunert, wrocławski dziennikarz i filmowiec.

– Szanuję każdy punkt widzenia, nawet gdy absolutnie się z nim nie zgadzam, ale nie przyzwalam na brutalność, agresję i wulgarność. Nie zgadzam się na ataki na kościoły, świątynie, pomniki i miejsca kultu, a także na fizyczną przemoc w stosunku do księży, polityków czy innych ludzi. Właśnie obserwujemy niespotykaną erupcję agresji inspirowanej ideologią neomarksistowską w jej różnych przejawach. Ponieważ bierność ludzi dobrych pozwala na szerzenie się zła, proponuję pisemne i ustne interwencje u polityków popierających tę ideologiczno-kulturową rewolucję. Pokażmy, że jest nas więcej!

– postuluje Lech Stefan, naukowiec, działacz społeczny.

– Brakuje słów, aby o tym mówić. To jest takie zdziczenie, że trudno na to patrzeć i komentować. Myślę, że jest to pokłosie najpierw czasów komunistycznych, a później ostatnich 30 lat, kiedy nastąpiło zupełne zatracenie autorytetu nauczyciela czy wychowawcy, który kompletnie nie może dzisiaj do swoich uczniów nic powiedzieć. Bra-kuje w tym wszystkim mocnego przywództwa, bo jeżeli chce się działać w polityce, trzeba stawiać granice i jasno mówić o swoich poglądach. Inaczej dochodzi do tego, co właśnie obserwujemy – uważa Andrzej Kofluk, wrocławski przewodnik, działacz Solidarności.

Ludzie z kręgu Akcji Katolickiej postulują, by zawiązywać obywatelskie ruchy obrony świątyń, bo jak mówią, nie można bezczynnie patrzeć, jak profanuje się nasze święte miejsca.

Podczas ostatniej niedzieli księża czytali fragment Ewangelii św. Jana, w której są słowa: „Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!”.
 

 



Źródło: Dodatek Dolnośląski "Gazety Polskiej Codziennie"

Janusz Gajdamowicz,Janusz Wolniak