Biorąc pod uwagę, że wszystkiego przewidzieć się nie da, jeżeli najgorszy wariant spełni się w 100 proc., to i tak jest najbardziej optymistyczny. Nigdy nie miałem skłonności depresyjnych, więc nie o czarnowidztwo tu chodzi. Chodzi o taktykę.
Bandyta zawsze zrobi więcej niż człowiek akceptujący powszechne normy, bo złoczyńca ma mniej ograniczeń. I nawet jeżeli Tusk musiał odpuścić w sprawie zaprzysiężenia nowego prezydenta, to nie znaczy, że kompletnie porzucił swoje plany, i nie znaczy, że tak samo zrobi w innych sprawach.
Organizacja, przepraszam, koalicja mu się zbuntowała, więc teraz musi tam zrobić porządki, ale wszędzie, gdzie można, dalej będzie kąsał i szykował się do kolejnych uderzeń, łącznie z całkowitą likwidacją demokracji w Polsce. Czarny scenariusz? Zakładajmy, że to i tak wariant optymistyczny. Po naszej stronie są ludzie i przewaga intelektualna. Po ich – tępa siła. Pamiętam te czasy. Déjà vu czy co?
![Patrioci na ulicach Gorzowa Wielkopolskiego. Głośny sprzeciw dla masowej imigracji [ZOBACZ WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/08/29/n_51aef0f0649b7be81be33ec3dd8cdb40d8744e170270a8cbaa4eae64d7a3bcf2_c.jpg?r=1,1)
