Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz we wtorek powiązała wzrost prób samobójczych uczniów ostatnich klas szkoły podstawowej i gimnazjum z reformą szkolnictwa przeprowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość. W Radiowej Jedynce odniósł się do nich minister Michał Woś. - To są haniebne słowa, one nie powinny padać w debacie publicznej - ocenił.
Z opinią Dulkiewicz zgodził się wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej, który napisał, że "pseudoreforma edukacji to również jedna z przyczyn kłopotów psychicznych młodzieży w Warszawie".
Minister Woś w Radiowej Jedynce w czwartek ocenił, że są to "haniebne słowa".
"To są słowa, które w ogóle nie powinny padać w debacie publicznej, bo naprawdę są pewne granice i te granice - nie tylko dobrego smaku - zostały bardzo przekroczone"
- podkreślił.
Michał Woś ocenił, że samorządy przygotowały odpowiednią liczbę miejsc dla absolwentów podstawówek i gimnazjów.
"Statystyki prowadzone przez kuratoria oświaty pokazują, że wszędzie w Polsce jest zdecydowanie więcej miejsc przygotowanych dla osób, które kończą podstawówki i gimnazja, niż absolwentów. We Wrocławiu na 8 tys. absolwentów mamy 13 353 miejsca, w Lublinie na blisko 6 tys. absolwentów ponad 13 tys. miejsc, i tak dalej. W Warszawie mamy na 27 tys. absolwentów, 43 tys. miejsc"
- wyliczał.