Samorządowcy związani z Platformą Obywatelską i Nowoczesną rozpoczęli ostrą krytykę Prawa i Sprawiedliwości. Nie mają w tym żadnych granic, co pokazali Aleksandra Dulkiewicz i Paweł Rabiej. Prezydent Gdańska i wiceprezydent Warszawy uznali, że to PiS jest winny... kłopotów psychicznych młodzieży. I - co ciekawe - twierdzą tak z pełnym przekonaniem...
Wczoraj na antenie Polsat News prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz stwierdziła m.in., że wiosną zawsze ma miejsce nasilenie różnych chorób psychicznych.
"Tej wiosny, niemal każdego dnia, dostawałam wiadomości o tym, że są kolejne próby samobójcze w ostatnich klasach podstawówki czy gimnazjum"
- powiedziała prezydent. Jak tłumaczyła, jej zdaniem mowa o dodatkowej presji... "na tych młodych ludzi, którą wytworzył rząd Prawa i Sprawiedliwości".
"Nie boję się tego słowa użyć, bo oni są autorami tej reformy - a każą odpowiedzialność ponosić nam, samorządom"
- dodała. Na uwagę prowadzącej, że jest to "mocne oskarżenie", Dulkiewicz odparła: "ale tak jest".
Dulkiewicz: "Niemal każdego dnia, dostawałam wiadomości o kolejnych próbach samobójczych w ostatnich klasach podstawówki czy gimnazjum".
— George Orwell (@George_Orwell__) 10 lipca 2019
Trzeba być naprawdę chorym, żeby stosować takie metody do walki politycznej. pic.twitter.com/AxOHGL7ATA
Choć słowa prezydent Aleksandry Dulkiewicz spotkały się głównie z krytyką, to jednak w końcu znalazł się ktoś, kto stanął murem za reprezentantką Gdańska. To... wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. Z pełnym przekonaniem napisał on na Twitterze, że reforma edukacji... to jedna z przyczyn kłopotów psychicznych warszawskiej młodzieży.
Absolutnie prawdziwe słowa. Pseudoreforma edukacji to również jedna z przyczyn kłopotów psychicznych młodzieży w @warszawa. I te kłopoty niestety mogą się nasilić jesienią, bo jak to mówi jakaś pseudokurator, „nie wszystkie marzenia da się zrealizować”. https://t.co/euzLJA0EGZ
— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) 10 lipca 2019
Słowa Aleksandry Dulkiewicz zostały szybko zweryfikowane. Dziennikarz Daniel Liszkiewicz zamieścił na Twitterze informację o powodach samobójstw - według gdańskiej policji w 2017 roku miała tam być tylko jedna próba samobójcza związana z problemami w szkole. Jeżeli byłoby tak, jak mówi Dulkiewicz, nastąpiłby wręcz kataklizm związany z gwałtownym wzrostem liczby prób samobójczych.
Prez. Dulkiewicz codz. miała odbierać telefony o próbach samobójczych. Czyli wiosną 2019 było ich ok 100=ok. 400/rok. Wg KWP Gdańsk w 2017 była tylko jedna próba samobój. związana z probl. w szkole. To wzrost o 39900%. Trzeba zawiadomić WHO, wprowadzić wojsko i zamknąć szkoły.?♂️ https://t.co/8hrD0JmBcc
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) 10 lipca 2019
Słowa prezydent Dulkiewicz skomentował dziś gdański radny PiS Kacper Płażyński. W rozmowie z Telewizją Republika nie wahał się mocno nazwać tego, co zrobiła włodarz Gdańska.
"To polityczna perfidia. Jestem zaskoczony mimo, że znałem panią Dulkiewicz z ostrych wypowiedzi nie fair, że użyła słów, które nie mają rzeczywistego uzasadnienia. Użyła słów, które mają wywołać burzę, w polityce która trzyma się jakiegoś poziomu, oskarżanie że mamy krew na rękach to nie makiawelizm, to bliskie politycznego rynsztoku. Mówię to z przykrością bo to słowa prezydent mojego miasta. Chciałbym się dowiedzieć na jakiej podstawie, jakie dane stoją za jej słowami. Przypominam, że to za rządów PO likwidowano licea w Gdańsku"
– powiedział.