Próbę przemytu do więzienia narkotyków ukrytych w znaczkach pocztowych oraz grzbiecie zeszytu udaremnili strażnicy z Zakładu Karnego w Łowiczu (Łódzkie). W ubiegłym tygodniu substancja narkotyczna była z kolei ukryta w dwóch wkładach długopisu.
Jak poinformował w czwartek rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Łowiczu por. Robert Stępniewski, próbę przemytu ujawnił wychowawca oddziału terapeutycznego dla skazanych uzależnionych od narkotyków. Zakazane środki odurzające były ukryte w przesyłce pocztowej adresowanej do jednego z więźniów odbywającego terapię.
Jej nadawca chciał przechytrzyć osoby, które sprawdzają przesyłki przed ich dostarczeniem i zamiast kleju pod znaczkami umieścił cienką warstwę substancji narkotycznej zwanej w potocznym slangu plasteliną. Natomiast w samej przesyłce, w grzbiecie zeszytu, kartki były sklejone tą samą substancją, co znaczki pocztowe. Po zważeniu okazało się, że łączna waga 'plasteliny' wynosiła 5,1 grama
– przekazał.
Rzecznik dodał, że przechwyconą substancję chemiczną występującą w konopiach zabezpieczono i przekazano policji, która ma ustalić nadawcę przesyłki. Dyrektor łowickiego więzienia wszczął czynności wyjaśniające. Po ustaleniu sprawcy lub sprawców przemytu, usłyszą oni zarzut posiadania środków odurzających, jak i zarzut dostarczenia ich do więzienia. Przestępstwo to jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym tygodniu strażnicy wykryli substancję narkotyczną, która była ukryta w dwóch wkładach długopisu.
To już kolejne udaremnienie przez funkcjonariuszy Służby Więziennej z Łowicza próby przemytu. Wśród osób próbujących wnieść narkotyki na teren więzienia były m.in. matki osadzonych, które narkotyki chciały przenieść w bieliźnie albo kuli ortopedycznej. Ostatnio była też nieudana próba dostarczenia środków odurzających poprzez ich przerzut przez mur więzienia
– wyjaśnił por. Stępniewski.