Niespełna 4 tys. zł zrabował mężczyzna, który w styczniu tego roku z maczetą napadł na banku w Legnicy (Dolnośląskie). Prokuratura sporządziła akt oskarżenia w tej sprawie. Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.
Do napadu opisanego w akcie oskarżenia doszło 11 stycznia tego roku w placówce jednego z banków w Legnicy przy ul. Piastowskiej. Roman Sz. wszedł do banku tuż po jego otwarciu. Wyjął spod bluzy maczetę i grożąc nią pracownicy zażądał wydania pieniędzy. Pracownica banku wydała mu niespełna 4 tys. zł. Kobieta zaczęła wołać o pomoc.
- Jej krzyki usłyszał pracujący w sąsiedztwie banku mężczyzna, który zablokował drzwi wyjściowe z placówki. Nie mogąc otworzyć tych drzwi, Roman Sz. wybił szybę w ich części przeszklonej kopiąc w nią oraz uderzając krzesłem i tą drogą uciekł z miejsca zdarzenia, porzucając w pobliżu elementy odzieży
- relacjonuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn.
Sz. został zatrzymany przez policję kilka dni po zdarzeniu. Mężczyzna przyznał się do napadu i złożył wyjaśnienia. Grozi mu do 15 lat więzienia. Sz. był już wcześniej karany za inne przestępstwa.(