Celem spotkania premierów V4 jest koordynacja polityki zagranicznej w regionie i wyrażenie solidarności z Czechami; będziemy podejmowali kolejne kroki, jeśli będą one potrzebne, bo polityka Rosji cały czas ma znamiona agresywności - podkreślił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Premier Mateusz Morawiecki zwołał na dziś nadzwyczajne spotkanie premierów Grupy Wyszaechradzkiej.
Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował, że premier Mateusz Morawiecki zwołał na godz. 12 pilne spotkanie VTC premierów Grupy Wyszehradzkiej, które poświęcone będzie rosyjskim aktom sabotażu w Czechach, eskalacji przez Rosję sytuacji na Ukrainie i Białorusi i współpracy V4 we wzmacnianiu bezpieczeństwa w regionie. Spotkanie odbędzie się w formie wideokonferencji, którą poprowadzi premier Morawiecki.
O szczegółach w TOK FM mówił wiceminister Jabłoński. „Celem jest przede wszystkim koordynacja polityki zagranicznej w naszym regionie" - zaznaczył.
„Będziemy podejmowali kolejne kroki, jeśli będą one potrzebne, bo polityka Rosji niestety cały czas ma znamiona po prostu agresywności: to, co Rosjanie robią na Ukrainie, to, co robią na Białorusi – choć tam oczywiście robią to rękami Alaksandra Łukaszenki – te próby destabilizacji państw bałtyckich, także próby destabilizacji Polski”
– wskazywał wiceszef resortu dyplomacji.
Polska, jak podkreślił, będzie razem z sojusznikami podejmowała „działania adekwatne”.
„Wydaliliśmy już w poprzednim tygodniu dyplomatów rosyjskich i to samo zrobiły Czechy, to samo zrobiła Słowacja, to samo zrobiły państwa bałtyckie. Jeżeli będzie taka potrzeba, również kolejne tego typu działania będą podejmowane”
– zaznaczył Jabłoński. Nie wyklucza też, jak dodał, działań na poziomie Unii Europejskiej o charakterze sankcyjnym.
Wiceszef MSZ wyjaśnił, że spotkanie V4 zwołano w reakcji na to, co wydarzyło się w ostatnim tygodniu, począwszy od wyników śledztwa w Czechach i wojny dyplomatycznej między Czechami a Rosją.
„Jako bliski sojusznik, najbliższy sąsiad Czech chcemy w ten sposób wyrazić solidarność. Uważamy, że cały nasz region, cała Unia Europejska de facto, bo to jest przecież atak na członka UE, powinna wyrazić solidarność z Czechami, reagując adekwatnie na działania Rosji”
– podkreślił.
Według Jabłońskiego to, że „nasi sojusznicy w naszym regionie mówią jednym głosem”, to też efekt działań polskiej dyplomacji. „Nasza polityka zagraniczna opiera się w ogromnym stopniu na budowaniu wspólnych działań z państwami naszego regionu. Z niektórymi z tych państw w jednych sprawach się zgadzamy, w innych nie, ale w tych strategicznych sprawach bezpieczeństwa i stabilności pokoju w Europie wszyscy mamy jeden wspólny cel” – zaznaczył Jabłoński.