Ks. prof. Waldemar Cisło, kierujący polską sekcją Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, stanie na czele nowo utworzonego Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej przy Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
"Wśród zadań centrum będzie m.in.: prowadzenie badań naukowych w zakresie wolności religijnej i zjawiska chrystianofobii; upowszechnianie wiedzy na temat działań organizacji państwowych, międzynarodowych, społecznych, charytatywnych i kościelnych w zakresie pomocy humanitarnej; organizowanie kursów, konferencji, sympozjów, wykładów i seminariów szczególnie o charakterze interdyscyplinarnym we współpracy z jednostkami UKSW w Warszawie; badanie i promowanie polskiej tradycji tolerancji religijnej, jako unikalnego doświadczenia historycznego w skali międzynarodowej" – wynika z informacji UKSW.
Według Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie z uwagi na liczbę ataków na chrześcijan rok ubiegły można nazwać "rokiem męczenników". W samej Europie, głównie w jej części zachodniej, doszło do prawie 3 tysięcy ataków na miejsca kultu chrześcijańskiego.
- Najbardziej krwawych ataków doznają jednak chrześcijanie w Syrii i Iraku za sprawą Państwa Islamskiego, oraz w Nigerii, gdzie atakuje Boko Haram, muzułmańska organizacja ekstremistyczna
– zwrócił uwagę ks. prof. Cisło.
W ocenie dyrektora Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej usunięcie słowa chrześcijanin w publicznym radiu we Francji z wykupionej reklamy to "ewidentne rugowanie z języka, a co za tym idzie z kultury, wszystkiego co chrześcijańskie. Możemy to nazwać wręcz chrystianofobią. Stosuje się laicką terminologię do wydarzeń ściśle związanych z religią i chrześcijaństwem. Na przykład w Anglii nie mówi się o "świętach Bożego Narodzenia", tylko o przerwie zimowej, tak, aby nie "ranić" wyznawców innych religii. Ten sposób narracji rozlewa się, niestety, po całej Europie. Widać to także i w Polsce
– zwrócił uwagę ks. prof. Cisło.
Zaznaczył, że Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie wydaje co dwa lata raport o prześladowaniu chrześcijan i wolności religijnej.
- Jeśli w jednym kraju zachodniej Europy mamy kilkaset aktów profanacji i ataków na ludzi wierzących, to te dane obligują nas do tego, aby w sposób naukowy zająć się tematem. Stąd właśnie zrodziła się potrzeba powołania Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej
– wyjaśnił ks. prof. Cisło.
Jak dodał, "Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest również zainteresowane tym pomysłem i jest wola, aby na UKSW w sposób systematyczny i naukowy zgłębiać zagadnienia wolności religijnej".
Dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej powiedział, że "pewne schematy i wzorce będzie czerpać z działalności tego typu placówek, istniejących już w Wiedniu czy Barcelonie".
- Często współpracują one ściśle z sekcjami stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Stamtąd też będziemy czerpać modele pracy. Mamy również bardzo duże doświadczenie współpracy w tym zakresie z Węgrami. Będziemy bazować na dotychczasowych działach prowadzonych z tamtejszym Ministerstwem Pomocy Humanitarnej. Były to m.in. projekty naukowe, konferencje dotyczące wolności religijnej – powiedział ks. prof. Cisło.
- Centrum usystematyzuje dotychczasowe działania i nada naszym działaniom inny wymiar i podnosząc je na wyższy poziom. Pomoże również nawiązywać kontakty o charakterze naukowym
– dodał.
Zapowiedział, że zadaniem Centrum będzie także pogłębianie świadomości społecznej o doniosłości myśli Pawła Włodkowica – człowieka, który jest symbolem polskiej tolerancji i wolności religijnej.
- Chcemy pokazywać historię wielokulturowości w Polsce. Przecież na naszych ziemiach przez wiele wieków żyli żydzi, muzułmanie. Polscy Tatarzy to ewenement – jeden z rzadkich, udanych przykładów asymilacji innowierców. Oni zaakceptowali Polskę, jako swoją ojczyznę. I o to chodzi też dzisiaj: jesteśmy w stanie przyjmować innych, ale jeśli uznają nasz kraj za swoją ojczyznę, a nie będą zwalczać tych, którzy tutaj mieszkają – wyjaśnił ks. prof. Cisło.