- Na pewno jest potrzebna dalsza współpraca. Dlatego, że dała nam ona zwycięstwo w kolejnych wyborach. Natomiast, jest pewnym problemem, przewartościowanie mniejszych dwóch koalicjantów kosztem partii dominującej. Można bowiem odnieść wrażenie, że to dwie małe partie koalicyjne rządzą, a Prawo i Sprawiedliwość jest ich słabszym partnerem - mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk.
Eryk Łażewski, niezależna.pl: Dziś prawdopodobnie rozstrzygną się losy Zjednoczonej Prawicy tworzonej przez Porozumienie, Solidarną Polskę i PiS. Czy koalicja powinna przetrwać w obecnym kształcie?
Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS: Na pewno jest potrzebna dalsza współpraca. Dlatego, że dała nam ona zwycięstwo w kolejnych wyborach. Natomiast, jest pewnym problemem, przewartościowanie mniejszych dwóch koalicjantów kosztem partii dominującej. Można bowiem odnieść wrażenie, że to dwie małe partie koalicyjne rządzą, a Prawo i Sprawiedliwość jest ich słabszym partnerem. Te proporcje powinny być zmienione, bo takie jest powszechne odczucie członków Prawa i Sprawiedliwości.
Ostatnio pojawił się sondaż, w którym Prawo i Sprawiedliwość wygrywa wybory, a Solidarna Polska i Porozumienie nie wchodzą do parlamentu.
Sondaże! Ja już w swoim życiu widziałem tysiące sondaży. Są one bardzo różne. Wiele z nich się sprawdziło, wiele nie sprawdziło. Tak, że z dużym dystansem podchodzę do sondaży. Natomiast, na pewno Prawo Sprawiedliwość jest formacją, która ma zaufanie wielu milionów Polaków.
Ale oczywiście, ważne jest też to, aby ci partnerzy, z którymi jesteśmy, wspierali naszą formację. I taka koalicja daje nam zwycięstwo. Jednak, jak powiedziałem wcześniej: nie może być tak, że partie, które mają kilkunastu parlamentarzystów, mają dominujący udział w koalicji. Bo niestety, tak to wyglądało dotychczas.
Rozumiem, że chodzi o udział programowy.
Tak, o udział programowy. Ale też w całokształcie koalicji, we wszystkich jej elementach.