Podczas Brussels Forum w stolicy Belgii Morawieckiego pytano o spór między Polską i UE dotyczący reformy sądownictwa w Polsce.
Premier powiedział, że Polska stara się mieć bardziej obiektywny, wydajny i niezależny wymiar sprawiedliwości. Jak mówił, np. w Niemczech w latach 90., jeszcze przed zjednoczeniem, był proces weryfikacji wszystkich prokuratorów i sędziów. Natomiast w Polsce do takiego procesu nie doszło.
"W latach 80., kiedy walczyłem o wolność w ramach ruchu Solidarności, wymiar sprawiedliwości był całkowicie zależny od komunistów (...). I później ruch Solidarności zwyciężył i rozpoczęła się nowa, wolna Polska czy też nowa epoka na początku lat 90. I widziałem te same osoby, które wcześniej skazywały, wydawały bardzo złe i niewłaściwe decyzje, które dalej były u władzy"
mówił Morawiecki.
Dodał, że teraz np. w Sądzie Najwyższym nadal jest 10 czy 11 sędziów, którzy byli aktywni w stanie wojennym.
Morawiecki przypomniał, że na spotkaniu w Brukseli z szefem KE Jean-Claude'em Junckerem przedstawił "białą księgę", która "zawiera pełne wyjaśnienie tego, jak postrzegamy naszą reformę wymiaru sprawiedliwości".
"Jestem przekonany, że ten wymiar sprawiedliwości będzie o wiele bardziej niezależny, aniżeli był w przeszłości. Mam nadzieję, że krok po kroku, powoli będziemy w stanie przekonać Komisję Europejską, że tak rzeczywiście będzie"
- powiedział Morawiecki.
Morawiecki pytany, dlaczego doszło do "nieporozumienia" między Polską i KE, wskazał m.in. na problemy w komunikacji. "Proces komunikacji z obu stron mógł być lepszy, dwa monologi nie równają się jednemu dialogowi" - powiedział premier.