Premierzy Mateusz Morawiecki i Viktor Orban spotkali się dziś w Warszawie, by uzgodnić strategię przed najbliższym posiedzeniem Rady Europejskiej. Sporo było także o mechanizmie tzw. praworządności. - Ta propozycja, która jest na stole, jest niezgodna z traktatami unijnymi - wskazał rzecznik rządu Piotr Müller.
Premierzy Polski i Węgier spotkali się dziś w Warszawie. Jak wyglądało spotkanie Mateusza Morawieckiego i Viktora Orbana?
- Spotkanie dotyczyło przygotowania do następnego posiedzenia Rady Europejskiej, ono odbywa się w połowie grudnia. Tematy dotyczyły koordynacji stanowisk dotyczących negocjacji budżetowych, były rozpatrywane różne warianty dotyczące możliwego porozumienia, natomiast cały czas oczekujemy na propozycję niemieckiej prezydencji
- wskazał rzecznik rządu Piotr Müller .
- Posiedzenie Rady Europejskiej dotyczy kwestii klimatycznych, były omówione tematy z tym związane. Jeżeli chodzi o negocjacje unijne, jesteśmy otwarci na nowe propozycje, ale podkreślamy, że muszą być zgodne z traktatami unijnymi i konkluzjami Rady Europejskiej z lipca br.
- dodał Müller.
Rzecznik rządu podkreślił też, że premier Mateusz Morawiecki "rozmawia z różnymi przywódcami krajów europejskich, jutro odbędzie się wideokonferencja z przewodniczącym Rady Europejskiej oraz innymi premierami".
Pokazujemy, że takie arbitralne oceny praworządności w innych krajach będą niebezpieczne, mogą doprowadzić do dezintegracji Unii Europejskiej. Jesteśmy zwolennikami silnej Unii Europejskiej - mówił Müller. - Przekonujemy naszych partnerów, że to instrument, który jest nieobiektywny.
- Jeżeli chodzi o kwestie związane z instrumentami arbitralnymi, to jest coraz większe zrozumienie. Te argumenty w kuluarach są podnoszone i coraz bardziej zrozumiałe. To zrozumienie jest większe, bo pokazujemy przykłady, które mogłyby dotyczyć kwestii finansowych w innych krajach, wtedy okazuje się, że zasady praworządności rozumiane w niedookreślony sposób mogłyby dotyczyć także innych krajów
- podkreślił, dodając, że "ta propozycja, która jest na stole, jest niezgodna z traktatami unijnymi".