Wojsko nie skasowało żadnego samolotu F-16. Zarzuty zawarte w tekście portalu onet.pl to fake news. Siły Powietrzne posiadają 48 samolotów F-16 Block 52 - napisano dziś na twitterowym profilu Ministerstwa Obrony Narodowej.
Dziennikarze portalu onet.pl napisali: "Dwa samoloty bojowe F-16 zostały skasowane, a wiele jest wykorzystywanych jako dawcy części do innych maszyn – donoszą źródła Onetu. Według naszych informacji zdolna do lotu jest niewielka liczba myśliwców. Ministerstwo Obrony Narodowej chwali się wysoką realizacją planów lotu, ale na pytania o skasowane F-16 i liczbę maszyn zdolnych do latania nie odpowiada".
Resort obrony, poza wpisem na Twitterze, zamieścił też obszerniejsze wyjaśnienie na zarzuty Onet.pl na swojej stronie internetowej. W komunikacie zapewnił, że nieprawdziwa jest informacja portalu o dwóch skasowanych przez wojsko myśliwcach F-16, a Siły Powietrzne posiadają 48 samolotów F-16 Block 52+ (tyle ile zakupiło od USA -red.).
Nie zaistniały żadne zdarzenia lub incydenty związane ze szkoleniem lotniczym bądź działalnością operacyjną skutkujące trwałym uszkodzeniem samolotów F-16 Block 52+. W związku z powyższym liczba samolotów pozostających na wyposażeniu jednostek nie zmieniła się i nadal wynosi 48
- wyjaśniono.
Wojsko nie skasowało żadnego samolotu F-16. Zarzuty zawarte w tekście portalu @onetpl to #FakeNews.
— Ministerstwo Obrony Narodowej (@MON_GOV_PL) February 1, 2020
Siły Powietrzne posiadają 48 samolotów F-16 Block 52+.
Więcej: https://t.co/16xqb1n382 pic.twitter.com/MVDwGCmX9P
Ponadto resort poinformował: "Polska posiada dwa dodatkowe samoloty F-16 starszej wersji wyłączone z eksploatacji, jednak są to samoloty dodatkowo pozyskane od strony amerykańskiej jako pomoce szkoleniowe i przeznaczone do zabezpieczenia treningów personelu technicznego".
W odniesieniu do zagadnienia "kanibalizmu technicznego" MON wyjaśniło, że jest to zjawisko "powszechnie praktykowane w siłach powietrznych na całym świecie i mające na celu utrzymanie w sprawności samolotów tymczasowo oczekujących na części zamienne kosztem tych, które przechodzą długotrwałe procesy serwisowe". "Należy podkreślić, że powyższa sytuacja dotyczy wyłącznie pojedynczych egzemplarzy samolotów" - zapewniono.