PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Mocne słowa w programie "W punkt". "Budka przyjął narrację aparatczyka peerelowskiego"

- Pan Budka przyjął narrację aparatczyka peerelowskiego: wolne media tak, ale muszą nas chwalić - mówił w programie "W punkt" Katarzyny Gójskiej działacz społeczny Marian Kowalski, odnosząc się do wypowiedzi szefa PO Borysa Budki o likwidacji mediów publicznych i karze odebrania obywatelstwa prezesowi telewizji publicznej Jackowi Kurskiemu. Jego zdaniem w PO postępuje radykalizacja i to w czasie, gdy do wyborów parlamentarnych pozostają trzy lata, które można by było poświęcić, aby „pokazać się merytorycznie”. I taka postawa opozycji nie pomoże. „Wybryki pana Budki prowadzą partię do coraz gorszego wyniku”.

Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

- Pan Borys Budka zdjął krawat i zrobił się bardzo awanturujący

- mówił w programie "W punkt" Katarzyny Gójskiej działacz społeczny Marian Kowalski.

Jego zdaniem w PO postępuje radykalizacja i to w czasie, gdy do wyborów parlamentarnych pozostają trzy lata, które można by było poświecić, aby „pokazać się merytorycznie”. I taka postawa opozycji nie pomoże. „Wybryki pana Budki prowadzą partię do coraz gorszego wyniku”.

Publicysta "Gazety Polskiej" Piotr Lisiewicz przypomniał natomiast, że proceder odbierania obywatelstwa miał miejsce za komuny, kiedy pozbawiono go wielu wybitnych Polaków, jak chociażby Andersa.

- Tłem jest rywalizacja między Budką a Trzaskowskim

– zauważył. I dodał, że obaj panowie prześcigają się w „pomysłach” typu „Rafał Trzaskowski obiecał likwidacje TVP Info, to Budka obieca więcej”. Tylko ludzie, którzy tę rywalizację oglądają, nie widzą jakiegoś interesu dla siebie – puentował Lisiewicz.

- Był krzyk "wolne media, wolne media", a tymczasem chce się te media likwidować. Przypomina mi się film „Kontrakt” z Gajosem w roli głównej, który mówił: my też jesteśmy za wolnością, tylko ktoś tym musi kierować

- przypomniał Marian Kowalski.

Pan Budka przyjął narrację aparatczyka peerelowskiego, wolne media tak, ale muszą nas chwalić

- dodał, stwierdzając, że „jeśli ci panowie (Trzaskowski i Budka – przyp. red.) nie są w stanie wytrzymać ciśnienia, to powinni się wzorować chociażby na Jarosławie Kaczyńskim, który przez całą III RP był w opozycyjnych mediach 'potworem'”.

Goście Katarzyny Gójskiej odnieśli się również do sprawy Sławomira Nowaka.

- To, że panu Nowakowi przydarzyła się taka paskudna historia, wcale mnie nie dziwi, bo ja to dawno zapowiadałem, gdy wybierał się na Ukrainę

– przypomniał Kowalski.

- Teraz trzeba pilnować, aby się panu Nowakowi w więzieniu nic nie przytrafiło. Wracając zaś do pana Budki dziwię się, że osoby tak tęskniące za modernizacją wszystkiego, nie skorzystają z pilota do telewizora: nie podoba mi się kanał, to go zmieniam. PO już jedzie na oparach i będzie się opierać na najgłupszych pomysłach. Niech postawią szubienice. Pan Budka to właściwa osoba na właściwym miejscu, abyśmy już mieli PO z głowy

- podsumował.

 



Źródło: niezalezna.pl, republika.pl

#"W punkt" #Borys Budka

mz