Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Mocne słowa sędziego SN: Deklaracje lojalności dla sędziów to metody esbecko-ubeckie

- Mogę powiedzieć na podstawie licznych spraw lustracyjnych, które miałem przez lata, tam gdzie były składane tego rodzaju oświadczenia [deklaracji lojalności] - chodziło o złamanie człowieka, złamanie mu charakteru. Tego rodzaju metody są esbecko-ubeckie. Gdyby dziś jakikolwiek sędzia złożył tego rodzaju oświadczenie, to byłby wystarczający powód, że przestał być w tym momencie niezawisły, że w sposób jednoznaczny utożsamia się z określoną władzą polityczną i jest od niej zależny, bo władza ma jego oświadczenie i może zrobić z tego użytek - powiedział dzisiaj w Sądzie Najwyższym sędzia SN Zbigniew Kapiński.

Sędzia SN Marek Siwek
Sędzia SN Marek Siwek
Sąd Najwyższy - youtube.com

Sąd Najwyższy wydał uchwałę, która nie pozostawia wątpliwości - funkcję Prokuratora Krajowej pełni prokurator Dariusz Barski. To oznacza, że wszelkie dotychczasowe decyzje podejmowane w ostatnich miesiącach przez Jacka Bilewicza i Dariusza Korneluka były niezgodnie z prawem.

Sędzia SN Zbigniew Kapiński w uzasadnieniu uchwały zwracał uwagę na obecną sytuacją w prokuraturze, ale wskazywał także na szkodliwy proceder dzielenia sędziów.

- Przez 30 lat pracy nikt nie zakwestionował orzeczenia z moim udziałem, ale teraz okazuje się, że po 22 latach orzekania w Sądzie Apelacyjnym i 3 wnioskach o delegacjach do SN, które nie zostały uwzględnione, przestałem być niezawisły. Zastanawiam się, w którym momencie

- mówił sędzia Kapiński.

Zwracał uwagę, że twierdzenia o braku niezawisłości i niezależności "nie mają żadnego uzasadnienia", zarówno w orzecznictwie europejskich trybunałów, jak i w orzecznictwie krajowym.

Dodał, że na końcu wniosków skierowanych do rozpoznania przez SN jest stwierdzenie, że "wniosek powinien być rozpoznany przez bezstronny, niezależny nieobarczony wadą prawną" sąd.

- Jaki to jest niezależny sąd w rozumieniu autorów wniosków? Czy taki, który od ważnego polityka przyjmuje pismo procesowe, czy jego przedstawiciela, i jest gotowy, żeby z pogwałceniem przepisów dot. właściwości rozpoznać określone pismo w izbie w sytuacji, kiedy ta izba nie jest właściwa do rozpoznania? Przecież jest oczywiste, że dotychczasowe orzecznictwo trybunałów europejskich nie skutkuje tym, że określony przepis prawa, dot. właściwości rzeczowej izb, został derogowany z prawa - mówił sędzia Zbigniew Kapiński.

- Czy może chodzi o sędziów, którzy w jaskrawy sposób uczestniczą w spotkaniach z politykami i aktywnie uczestniczą w tym, jak rzekomo przywrócić praworządność nie kryjąc się tym, opracowując projekt ustawy, która ma pozbawić część sędziów stanowisk, a od części sędziów żądać składania deklaracji lojalności? Mogę powiedzieć na podstawie licznych spraw lustracyjnych, które miałem przez lata, tam gdzie były składane tego rodzaju oświadczenia - chodziło o złamanie człowieka, złamanie mu charakteru. Tego rodzaju metody są esbecko-ubeckie. Gdyby dziś jakikolwiek sędzia złożył tego rodzaju oświadczenie, to byłby wystarczający powód, że przestał być w tym momencie niezawisły, że w sposób jednoznaczny utożsamia się z określoną władzą polityczną i jest od niej zależny, bo władza ma jego oświadczenie i może zrobić z tego użytek

– wskazał sędzia SN.

- Czy też sędziami są tacy, którzy bez powodu uchylają orzeczenia sądów I i II instancji? W Sądzie Najwyższym zapadło blisko 100 wyroków, gdzie w uzasadnieniu nie ma ani jednego zdania na temat meritum tej sprawy. Czy sprawa została źle osądzona, czy dobrze, wyrok został uchylony tylko dlatego, że w składzie I lub II instancji orzekał sędzia, który uzyskał nominację po 2018 r. Co więcej (...) dochodzi do sądu na sędziami bez podstawy prawnej  - dodał.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Sąd Najwyższy #Marek Siwek

dm